Otoczona morzem, czyli Panorama Mesdag

51447832_561339334333943_3879999813697142784_n

Zgodnie z obietnicą porywam Was do muzeum (i mam nadzieję, że tym razem nie przeszkodzi nam żaden gadający kot, tudzież boląca noga).
Owo muzeum nazywa się Panorama Mesdag i mieści się w Hadze, zaledwie parę kroków od polskiej ambasady. Domyślam się, że nie lubicie definicji, ale – dla jasności pojęć – jedną muszę przytoczyć: panorama w malarstwie to „obraz obejmujący całą widzialną przestrzeń wokół obserwatora.
Rodzaj malarstwa olejnego mający za zadanie wytworzenie u widza wrażenia całkowitej iluzji uczestnictwa w oglądanej scenie malarskiej rozwijający się w sztuce głównie w XIX wieku”
(Wikipedia).

My, Polacy, szczycimy się Panoramą Racławicką we Wrocławiu, a Holendrzy –Panoramą Mesdag.

51278324_385544788891475_8029649438152589312_n

Widziałam obie, więc mam porównanie i powiem Wam, że zdecydowanie większe wrażenie wywarła na mnie Panorama Racławicka. Wydawała mi się dużo większa i bogatsza w szczegóły. Jednak, gdy sprawdziłam wielkość tych dwóch obrazów okazały się prawie takie same (Racławicka – 114 m długości, 15 m wysokości; Mesdag – 120 m długości, 14 m wysokości). Nie mam pojęcia, skąd wzięło się to odczucie..?
Niech zachętą do odwiedzenia Panoramy Mesdag będą dla Was słowa Vincenta van Gogha, który w czasie jej uroczystego otwarcia, powiedział: „Jedyną wadą tego dzieła jest to, że nie ma ono wad”.

51304181_242020646730861_3002091159611768832_n

Panorama Mesdag powstała w 1881 r. (trzynaście lat przed Racławicką) i ponoć jest najstarszą panoramą w Europie.
Miłośnicy morskich klimatów będą zachwyceni, bo oglądając obraz, poczują się, jakby znaleźli się na plaży. Gotowi na zwiedzanie?
Spróbujcie sobie wyobrazić, że otacza Was łagodnie pofalowane morze, wokół którego ścielą się jasne wydmy, nieco zarośnięte trawami. Widzicie żaglówki i rybackie kutry, a także wioskę Scheveningen i Hagę z dziewiętnastego wieku. Spotykacie ówczesnych mieszkańców i zwierzęta: konie, psy… Prawda, że przyjemnie?
Dla spotęgowania wrażenia trójwymiarowości przed płótnem została dobudowana scenografia: z prawdziwego nadmorskiego piasku usypano plażę, na której leżą typowe dla takich miejsc znaleziska: suche konary, urwane sieci, stare krzesło, samotny but.
Z głośników płynie muzyka typu „odgłosy natury” – wyraźnie słychać szum morskich fal i krzyk mew.
Naprawdę można się zrelaksować i zapomnieć o wszystkim, choćby o bolącej łydce. 😉

51283443_2160531967374514_7148779197958193152_n

Autorem panoramicznego obrazu jest holenderski malarz Hendrik Willem Mesdag (1831 – 1915). Przeczytałam skrót jego biografii i wydała mi się ona wielce inspirująca. Zacznijmy od tego, że Mesdag zaczął malować stosunkowo późno, bo mając trzydzieści pięć lat (Hura! Wiek nas nie ogranicza! Czyż to nie brzmi optymistycznie?) Uśmiech
Od małego uwielbiał rysować, jednak nie dane mu było kształcenie się w tym kierunku.
Po szkole, przez kilkanaście lat, pracował w firmie swojego ojca, a malował tylko od czasu do czasu, hobbystycznie („bo sprawiało mu to przyjemność”, „bo żona uwielbiała jego rysunki”). Jednak los uśmiechnął się do Hendrika Willema: oto jego rodzina otrzymała w spadku solidną porcję gotówki. Wtenczas Mesdag podjął odważny krok w kierunku spełnienia swoich marzeń: rzucił dotychczasową pracę i postanowił zająć się tym, co najbardziej kochał, czyli malowaniem.
W tym celu przeprowadził się wraz z żoną do Brukseli, gdzie przez trzy lata, uczył się malarstwa. Krótki wyjazd na niemiecką wyspę Norderney na Morzu Północnym (zdarzył się niejako w międzyczasie), przyniósł Mesdagowi jeszcze jedną miłość: do morza.

51356327_604402503337183_9018120312897667072_n

I znów Hendrik Willem podążył za głosem serca: przeniósł się do holenderskiej wioski rybackiej Scheveningen (dziś jest to znany nadmorski kurort, dzielnica Hagi). Codziennie spacerował po plaży, szkicował, malował…
Tematem prac oczywiście uczynił morze.
Sława przyszła szybko, jego obrazy doceniono w Paryżu, nazwisko Mesdag stało się znane.
Wówczas belgijska firma zleciła Hendrikowi Willemowi wykonanie obrazu panoramicznego, które okazało się „dziełem życia” artysty.
Po kilku latach tamta firma zbankrutowała, a Mesdag odkupił  swoje płótno i stworzył dla niego Muzeum Panorama Mesdag, które po dziś dzień jest prowadzone przez potomków artysty.

Poza słynną panoramą, można tu zobaczyć inne obrazy o tematyce marynistycznej. Mnie najbardziej zapadł w pamięci obraz Jozefa Israelsa pt: „Cisza po sztormie”.
Jest tak wymowny, że aż nie potrzebuje komentarza.
We wnętrzu chaty widać trzy postacie: zmęczoną życiem kobietę, młodą dziewczynę i małe dziecko. Patrzą w stronę drzwi, ich twarze przepełnia ból. Czekają.
Nadzieja na powrót rybaka (męża, ojca) gaśnie…

51143384_2271864333069758_6672516274574065664_n

Na terenie muzeum znajduje sklep i kawiarenka.
Kawiarnia jest niewielka, ale urocza.
Powszechną uwagę przykuwają dwa plecione kosze plażowe, pomiędzy którymi znajduje się prosty stolik, a na nim stoi lampa z abażurem – miniaturą Panoramy Mesdag.
Miejsce jest tak klimatyczne, że aż prosi się o zdjęcie.
Niestety, nie udało mi się go zrobić: kosze były zajęte, nie śmiałam przeszkadzać.
W jednym koszu siedziała starsza pani w okularach na nosie, w drugim  – starszy pan, też w okularach. Oboje czytali gazety, a w międzyczasie drobnymi łykami popijali herbatę. Tworzyli tak uroczy widok, że nie mogłam się powstrzymać od zerkania na nich: odprężeni, szczęśliwi ludzie, którzy mają czas i nigdzie nie muszą się śpieszyć, za niczym gonić.
Po prostu delektują się chwilą… I wiecie?
Obrazek tej pary zakorzenił się w mej pamięci, nie mniej niż sama Panorama Mesdag. Puszczam oczko

51217614_1801187709992586_1522083302431784960_n

Ten wpis został opublikowany w kategorii Holandia i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

12 odpowiedzi na „Otoczona morzem, czyli Panorama Mesdag

  1. jotka pisze:

    Super sprawa takie muzea i powiem szczerze, że taka kawiarnia w środku lub obok to nie błaha sprawa. Gdy zwiedzaliśmy Muzeum Narodowe w Poznaniu chciało mi się przerwy na kawę, a tam nic, dopiero pani szatniarka poinformowała, że dyrekcja nosi się z zamiarem otwarcia kafejki, muszę sprawdzić:-)

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama pisze:

      Jotko, w Holandii kawiarnie w muzeum to standard.
      Ja mam roczną kartę muzealną, więc stosunkowo często odwiedzam muzea (tylko nie nadążam z ich opisem) i właściwie wygląda to według schematu: trasę zwiedzani kończy (lub zaczyna) sklep z pamiątkami muzealnymi (typu kubki, torby, parasole, tace, podstawki z reprodukcjami obrazów mistrzów) i właśnie kawiarenka.
      Czasem jak np. w Muzeum Narodowym w Amsterdamie oprócz kawiarni znajduje się też restauracja, podobno bardzo sławna, wyróżniona 4,3 gwiazdkami Michelin.
      Myślę, że to fajnie pomyślane.
      Możesz napić się kawy, chwilę odpocząć i zwiedzać dalej.
      Cena kawy, herbaty to około 2- 3 euro, w każdym razie na pewno nie więcej niż w kawiarni w mieście.

      Polubienie

  2. Malwina pisze:

    Pięknie to opisałaś, aż poczułam, że też tam jestem. Uwielbiam morze, więc klimat obrazu jest mi bardzo bliski. Teraz jestem już pewna, że kolejna wizyta w Hadze będzie mieć jeden punkt obowiązkowy – wizytę w Panoramie Mesdag 🙂 Zawsze kręciła mnie historia i geografia, a od 2 lat z racji miejsca zamieszkania, bliska jest mi zarówno belgijska jak i holenderska sztuka i kultura. Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama pisze:

      Cieszę się, Malwinko, że zaciekawił Cię ten wpis.
      Skoro lubisz morze, to wizyta w Panoramie Mesdag będzie strzałem w dziesiątkę.
      Nie wiem, jak to jest latem, ale teraz weszłam do środka bez kolejki, a w muzeum poza mną było kilka osób między innymi ta starsza para, która tak potem odpoczywała w tych plażowych koszach.
      Skoro lubisz morze, to w czasie pobytu w Hadze, możesz pochodzić po plaży w dzielnicy Scheveningen (tam, gdzie malował Mesdag).
      Z Dworca Centralnego na plażę dojeżdża autobus 69 lub z „Centrum” tramwaj 1.
      Warto choć raz zobaczyć, bo jest to taka plaża nietypowa, „na bogato” z dwupoziomowym molo i arystokratycznymi budynkami. 😉

      Polubienie

      • Malwina pisze:

        Tak, byliśmy w Scheveningen ponad 2 lata temu, jeszcze zanim przenieśliśmy się do Belgii na stałe 😉 Baaardzo mi się podobało, dlatego chciałabym kiedyś wrócić. Wtedy jednak mieliśmy bardzo napięty grafik bo tego samego dnia wskoczyliśmy też na kawę do Rotterdamu i obejrzeć wiatraki w Kinderlijk więc w Hadze zobaczyliśmy właśnie tylko plażę 😉 W planach mam sporo wycieczek, zobaczymy co z tego wyjdzie. Na wszystko nie starczy czasu. Chciałabym też wybrać się w końcu do Keukenhof, już 2 lata z rzędu było nam nie po drodze 😦

        Polubione przez 1 osoba

        • Igomama pisze:

          Oj, to rzeczywiście mieliście wtedy napięty grafik: plaża, wiatraki i Rotterdam. 🙂
          Trzymam kciuki, by w tym roku udało Wam się odwiedzić wiosenny ogród Keukenhof.
          Och, byle do wiosny! 🙂

          Polubienie

  3. agacia336 pisze:

    Wow! Pierwsze zdjecie wzielam najpierw za… wlasnie zdjecie, a nie obraz! 🙂 Uwielbiam nadmorskie krajobrazy! Jestem po prostu zachwycona! Najchetniej wlazlabym w obraz i pospacerowala po cieplym piasku. 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama pisze:

      Agaciu, bo właśnie intencją panoramy jest wywołanie wrażenia, jakby się było w obrazie. 😉
      A kto by nie chciał się przenieść na chwilę na plażę, prawda?
      Pozdrawiam. 🙂

      Polubienie

  4. oko pisze:

    mnie panoramy przytłaczają smutkiem. świat zatrzymany. i nawet wiatr nie ma którędy wpaść i potarmosić okolicę.

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama pisze:

      No wiesz, Oko, my tu chwalimy, a Ty smutne struny trącasz? 😉 🙂 🙂
      A tak naprawdę, to jesteś genialnym obserwatorem.
      Jak oglądałam tamtą panoramę, to właśnie miałam takie wrażenie, że wszystko fajnie, ale czegoś tu brakuje.
      Może tego wiatru we włosach, powietrza, tlenu?
      Taki trochę świat w puszce. 🙂
      Ale i tak mi się podobało.

      Polubienie

  5. Jola pisze:

    Panorama sferyczna z tego miejsca musiałaby przecudownie wyglądać 😀 Ale i tak cudne miejsce, pozdrawiam 🙂

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz