Żegnaj podstawówko!

66001854_906200239713690_8504951349719334912_n

Tak, tak… to już.
W miniony wtorek nasza starsza córka skończyła holenderską szkołę podstawową. Podczas pięcioletniego pobytu w Holandii przyzwyczaiłam się, że tu rok szkolny kończy się bardzo zwyczajnie – bez apelu, galówki, kwiatów,ba!, nawet bez świadectw (dzieci otrzymują je wcześniej). Jak się domyślacie na zakończenie szkoły również nie oczekiwałam fajerwerków. Tymczasem… były! Wybuchły iskrami wzruszeń, sypnęły konfetti emocji wywołując ciarki na skórze.

W poniedziałek, wieczorową porą, zasiedliśmy z Igotatą i Okruszkiem w szkolnej auli oczekując na, przygotowywany od kilku tygodni, musical.

66502762_2343397709308851_747591142937198592_n

Występy musicalowe, wieńczące naukę w podstawówce, należą już do niderlandzkiej tradycji. Każda szkoła wybiera z banku musicali projekt najbardziej odpowiadający własnym potrzebom, a następnie wykupuje go.
Podstawówka, do której uczęszcza troje naszych dzieci, ma bardzo familijny charakter.
W tym roku mieliśmy tylko trzynaścioro ósmoklasistów, więc w tworzeniu widowiska, wspomogli ich koledzy z klasy siódmej.
Tym oto sposobem Iskierka znalazła się na scenie z młodszym o rok bratem.
Tegoroczny musical nosił tytuł „Gewoon super” (czyli: „Po prostu super”).

66720084_2289532831375353_4142379090931875840_n

Akcja toczyła się w lokalnym sklepiku, opornym na nowinki technologiczne.
O dziwo, pomimo swej zwyczajności to właśnie ten sklepik został zwycięzcą w prestiżowym konkursie. Przesłanie widowiska nie trudno było odgadnąć:
Bądź zawsze sobą.
Nie bój się być odmieńcem w swoim środowisku.
Nie goń ślepo za modą.
Najważniejszy jest bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem.
Przyjaźń ma nieocenioną wartość.

Iskierka, razem ze swoją przyjaciółką Anouk, grała kasjerkę.

66791062_417955608813086_282103472159981568_n

Wykreowały sprzedawczynie swojskie i sympatyczne, które – co prawda – w wolnej chwili piłują paznokcie i oddają się plotkom, ale gdy trzeba potrafią być pomocne i troskliwe.
Z kolei Groszek odgrywał wizytatora. Też nieźle się spisał.  Nawet udało mu się zachować względną powagę, a w jego przypadku – to nie jest łatwe.

66772644_320943312115431_119271005586718720_n

Piosenki, tańce, szczypta wzruszenia, garść żartów…
I duże brawa, niosące się echem po auli.  Dzieciaki naprawdę na nie zasłużyły.
A po musicalu  – niespodzianka! Na scenę wkroczyło całe grono pedagogiczne.
Nauczyciele zaśpiewali ułożoną przez siebie piosenkę: tekst o dzieciakach z ósmej klasy na melodię hitu ABBY. Tu też oklaski trwały długo…
A gdy umilkły na ekranie zaczęto wyświetlać slajdy: z lewej strony fotografia słodkiego niemowlaka, chwila konsternacji: kto to?, po czym z prawej strony zjawiała się fotograficzna odpowiedź: aktualna podobizna „ósmaka”.

66349298_2536458483053184_8839758172295004160_n

Zidentyfikowany bohater musiał wstać i wysłuchać wiersza o sobie samym, ułożonego przez wychowawczynię. Każda linijka zaczynała się od liter tworzących imię dziecka. Całość musiała się rymować i oczywiście pasować do cech charakteru delikwenta.
Uczniowie otrzymali też prezenty: pamiątkowe albumy z wpisami rówieśników, życzeniami od młodszych kolegów, listami od wszystkich nauczycieli, aforyzmami, wierszami, życzeniami. Pamiątka na wiele lat.

66394480_439468703574095_4496407094747987968_n

Prezentacja slajdów i filmów ze szkolnego życia (która odbyła się chwilę później) uzupełniona dygresjami wychowawczyni i wspomnieniami uczniów –  umożliwiła widzom podróż w czasie przez cały miniony szkolny rok.
A gdy nasz duch był już na wskroś wypełniony emocjami, przyszła pora na ciało, czyli poczęstunek przygotowany przez rodziców.
Toast został wzniesiony szampanem, winem lub sokiem.
Potem jeszcze trwały ostatnie rozmowy, pamiątkowe zdjęcia i cóż, wróciliśmy do domu o dwudziestej trzeciej!

66518471_457972934980071_4499000859857780736_n

Za to następnego dnia ósmoklasiści (i ich rodzeństwo) mogli przyjść do szkoły dwie godziny później. Dzieciaki wyspały się, a potem… wyskakiwały ze szkolnego budynku. Dosłownie. Takie niderlandzkie poczucie humoru. Puszczam oczko
Odbywało się to w następujący sposób: na dziedzińcu zebrali się wszyscy uczniowie (poza ósmą klasą) i nauczyciele. Dzieci stanęły w parach twarzami do siebie, ręce złączyły i uniosły nad sobą tworząc tunel sięgający aż do szkolnej bramy.
Pani dyrektor wywoływała danego ósmoklasistę, a ten wychodził przez okno (szkoła jest parterowa, więc było bezpiecznie) i wskakiwał na ustawioną obok trampolinę.

66334000_2364320183835254_953062657550712832_n

Następnie biegł pod tunelem z rąk.
I tak po kolei, aż cała trzynastka znalazła się „na wolności”, za szkolną bramą, gdzie już czekali nań rodzice i… nowy etap życia, nauki: szkoła średnia.
Ale to dopiero po wakacjach, dwudziestego szóstego sierpnia.
A tymczasem: żegnaj szkoło, tot ziens!

66376138_479072962664467_8358973451507073024_n

Ten wpis został opublikowany w kategorii wiatrakowe zwyczaje i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

21 odpowiedzi na „Żegnaj podstawówko!

  1. jotka pisze:

    Świetny pomysł na zakończenie roku, ale niestety możliwy tylko w takich familiarnych szkołach.
    Tak sobie jednak myślę, że można by zrobić coś podobnego w poszczególnych klasach 😉

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama pisze:

      Tak, Jotko.
      Też tak sobie myślałam, że gdyby uczniów było choćby trzydziestu ciężko byłoby czytać wiersz o każdym z nich i wyświetlać zdjęcia z niemowlęctwa.
      Wszystko trwałoby za długo i nikt nie miałby na to cierpliwości.
      Za to inne pomysły, moim zdaniem, warte podpatrzenia, a jak nie podpatrzenia, to choćby wspomnienia, co też uczyniłam. 🙂

      Polubienie

  2. Zosia pisze:

    Uwielbiam czytać takie wpisy. Musiało być świetnie 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  3. Amanda pisze:

    Ekstra zakończenie pewnego etapu 😉 Odpowiednia ilość dzieci na pewno wpłynęłam na możliwości przeprowadzenia takiego wydarzenia 😉

    Polubione przez 1 osoba

  4. Iwona Zmyslona pisze:

    Ten wpis powinni przeczytać wszyscy byli, obecni , a nade wszystko przyszli reformatorzy polskiej szkoły. Małe liczebnie klasy, to podstawa dobrej, efektywnej edukacji. Niestety Polacy nie potrafią od innych krajów czerpać dobrych wzorców na rozwiązywanie problemów edukacji, służby zdrowia czy innych. Twoim dzieciakom życzę, by wakacje były udane pod każdym względem. Najstarszej latorośli życzę by wybrana nowa szkoła, sprawiała jej miłe niespodzianki, tak jak to miało miejsce na zakończenie podstawówki. Miło zobaczyć jak wygląda Igorodzinka, bo do tej pory, to pokazywaliście się”fragmentarycznie”. Uściski.

    Polubione przez 1 osoba

    • igotata pisze:

      Małe szkoły, blisko domu – to faktycznie duży plus miejscowego systemu edukacji. Ale są też minusy, jak „nauczanie zintegrowane” do końca podstawówki, czy łączone klasy, gdzie dzieci muszą odsiewać polecenia dla grupy starszej i młodszej. Dziękujemy za piękne życzenia dla Iskierki! Tylko to stwierdzenie o ujawnieniu troszkę nas konfunduje… Jedyne dorosłe osoby na fotografiach w tym artykule to nauczyciele Iskierki i Groszka z podstawówki… 😉

      Polubienie

  5. Malwina pisze:

    Wspaniałe zakończenie podstawówki, z przyjemnością przeczytałam, jak to „u Was” wygląda. Powodzenia dla Iskierki w nowej szkole! 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    • igotata pisze:

      Dziękujemy pięknie za życzenia! Teraz – wakacje. Od wczoraj Iskierka wraz z rodzeństwem korzysta z zasłużonego odpoczynku u swoich dziadków. 🙂

      Polubienie

  6. agacia336 pisze:

    Jakie Holandia ma cudowne tradycje!!! 🙂 Strasznie mi sie spodobalo chocby to „wyskakiwanie” ze szkoly! 😀
    U nas podstawowka konczy sie juz po IV klasie (teoretycznie, bo potem sa 2 lata „wyzszej podstawowki”, ale juz w innej szkole), ale z tego co wiem, pozegnanie jest raczej skromne. Wszystkie dzieci dostaja albumy ze zdjeciami uczniow na pamiatke oraz identyczne koszulki. Rodzice przygotowuja poczestunek, ale nie (chyba) zadnych przemowien, a „impreza” odbywa sie w czasie godzin lekcyjnych, wiec czesc pracujacych rodzicow nie ma szans uczestniczyc. :/ Zreszta, szczegolow dowiem sie za dwa lata, kiedy z podstawowki bedzie odchodzic Bi. 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    • igotata pisze:

      Jak widać – co kraj to obyczaj. To chyba jedna z większych zalet życia na emigracji: można poznać zupełnie inne sposoby podejścia do spraw codziennych. Próżno szukać „zakończenia podstawówki” w programach wakacyjnych wycieczek. 😉 Tak na marginesie: wspomniane wyskakiwanie też było w środku dnia, więc jedynie Igomama miała realną szansę w tym uczestniczyć…

      Polubienie

  7. rodzinka 2+3 pisze:

    to niesamowite jak się róznimy a zarazem jesteśmy tacy sami.ciekawe zakończenie podstawówki córci życzę udanych wakacji i fantastycznej dalszej nauki

    Polubione przez 1 osoba

  8. Paulina pisze:

    świetny pomysł z takim zakończeniem roku!

    Polubione przez 1 osoba

  9. Morgana pisze:

    Miłe zakończenie:)
    Kiedy, to moje Dzieci, 3-ka cała, kończyły podstawówkę…
    Pozdrawiam Was serdecznie i super wakacji życzę:)

    Polubione przez 1 osoba

    • igotata pisze:

      Tak to już jest, najpierw podstawówka, potem liceum, studia… Nim się człowiek spostrzeże – dzieciństwo się kończy i pozostaje jedynie czekać na wnuki. 😉

      Polubienie

  10. Ewa pisze:

    No to miłe zaskoczenie, ze tak pożegnali dzieci. Może w Holandii zmieniają swoje zwyczaje

    Polubione przez 1 osoba

  11. Paulina pisze:

    Uwielbiam Twoje wpisy. Zawierają wiele ciekawych informacji 🙂

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz