W pobliżu naszego domu rośnie wiele drzew, tak wysokich, że prawie sięgających nieba. Ich widok zaraża spokojem. Delikatnie poruszające się na wietrze gałęzie kołyszą zmęczone myśli. Te drzewa są jak nasi dobrzy znajomi.
Albo chociaż jak niemi świadkowie naszego życia, obserwujący codzienność niczym film w technice 3D.
Drzewa patrzą, jak opuszczam rankiem dom, zamykając za sobą drzwi.
Pozdrawiają machając gałęziami, ale ja tego nie widzę. Bo i jak?
Kto by się drzewom przyglądał, skoro głowa wypełniona myślami, a w dodatku te myśli tak w niej skaczą, slalomem biegają i przez płotki…
A poza tym przecież nie mam czasu. Zawsze jestem chwilę za późno.
– W niedoczasie – mówię polskiej koleżance.
– Druk, druk, druk – tłumaczę holenderskiej.
I słusznie, bo nie wolno się spóźniać. Trzeba przyjść punktualnie, a do szkoły czy do pracy to nawet nieco wcześniej, by móc kurtkę zdjąć, oddech uspokoić, wyplątać z włosów jesienny liść. Drzewa poczekają. One mają czas, a w dodatku nie muszą ruszać się z miejsca. Zapewne nudzą się. I pewnie z tej nudy zdecydowały się zmienić image.
Jadę na rowerze. Drzewa dwoją się i troją. Machają do mnie, żebym je dostrzegła.
– Mamy nowe suknie, nie widzisz? – wołają z końca ulicy.
Zatrzymuję się, przyglądam.
– Czyżby w modzie był teraz kolor żółty? – pytam.
– Nie tylko. Rudy też jest na topie – oznajmia młody dąb, celując we mnie rdzawym listkiem.
– Rudy? – odpowiadam. – Szkoda, że Ania tego nie wiedziała.
– Jaka Ania?
– Ta z Zielonego Wzgórza. – Wzruszam ramionami. – Miała rude włosy, a marzyła o kasztanowych.
– Ktoś coś mówił o kasztanach? – wtrącił wielki kasztanowiec. – Bo już są, już są! Najlepsze kasztany tylko u mnie. Zapraszam, zapraszam.
Uwielbiam październik. Za te liście, za kasztany, za wiatr przeganiający smutki z głowy, za pajęczyny, po których można wspinać się do nieba.
I za ferie jesienne, które w Holandii będą lada moment.
Tej ilości ferii to zazdroszczę, ale to chyba pod każdym wpisem o feriach w Holandii piszę…a co do drzew- nasze biedne kasztanowce się pomyliły i kwitną 😕
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O, a to ci niespodzianka z Waszymi kasztanowcami! Biedaki.
A co do ferii – w ostatecznym rozrachunku wolnego jest tyle samo, tylko inny roczny rozkład. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kochana
Uwielbiam obserwować jesienną przyrodę, najmilej na spacerach 🍁
Drzewa mają swój niepowtarzalny urok, przytulam się do nich, mam swoje ulubione, to brzozy 🍂
Serdeczności zostawiam ☕🏵️🌞❤️🤗i zapraszam na bloga, o książkach u mnie, tym razem 📚
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Morgano, jak pięknie napisałaś i jeszcze tyle pięknych obrazków wkleiłaś.
Miło bardzo. Na pewno poczytam Twój wpis o książkach i swoim czytelnikom również polecam: http://spacerem-przez-zycie.blogspot.com/2019/10/jesienne-propozycje-ksiazkowe-morgany.html.
PolubieniePolubienie
pięknie piszesz o jesiennych drzewach…pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, Cichosza. 🙂
Widzę, że Twój blog również odwiedziła jesień, październikowy wiatr przywołał wenę i jesienne rymy. 🙂
PolubieniePolubienie
to prawda jesień w wielu wierszach się pojawia……serdecznie pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
to prawda jesienni ludzie i jesienny czas
wyzwalają piękno w nas …pozdrowienia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ładnie powiedziane i w dodatku rymem 🙂
PolubieniePolubienie
dziękuję 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzisiaj też lubię październik – wreszcie wyszło słońce, przestało lać, a i my po chorobie wróciłyśmy do świata żywych. I również podziwiałyśmy drzewa w parku, piękne i kolorowe 🙂
Ps. Tutaj też będą ferie, pod koniec października. Choć mi to akurat niewiele zmienia 😉 Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj, to dobrze, że już jesteście zdrowe, Dziewczyny i możecie się cieszyć jesiennymi spacerami. I niech tylko pogoda Wam sprzyja.
W Holandii to samo – dziś akurat słońce, ale poza tym prawie codziennie były deszcze
i sądząc z prognoz – chyba jeszcze będą.
PolubieniePolubienie
U nas też jest piękna, złota jesień w Karkonoszach i to z grzybkami – od miesiąca w lesie są prawdziwki, podgrzybki, maślaki, i ostatnio pokazały się opieńki. Pozdrawiamy
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jesień w Karkonoszach musi być cudowna! Aż zazdroszczę, bo tęsknię za górami.
A co do grzybów – wyjątkowe zatrzęsienie w tym roku w Polsce.
W Holandii niestety grzybów się nie zbiera, a i lasów mało.
PolubieniePolubienie
Szumia, szumia, uwielbiam ten szum. i zapach – jade rano rowerem do pracy i wdycham ten jesienny zapach drzew, niesamowity.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Och, super! Mam dokładnie te same odczucia. 🙂
No i też wszędzie śmigam na rowerze. 🙂
PolubieniePolubienie
Cóż piękniejszego nad wysokie drzewa? powiedział poeta.
A ja lubię się przyglądać w drodze do pracy i na spacerach w weekend…
Piękną i liryczną napisałaś opowieść, a do tego nawiązałaś do ulubionej w literaturze rudej piękności 🙂
Przerwy jesiennej zazdraszczam i życzę owocnego oddechu:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję serdecznie, Jotko.
A Anię też uwielbiam. Właśnie czytam moim dzieciom, ale – niestety – oni tej miłości nie podzielają. Wolą serię o „Magicznym drzewie”, czy akcja toczy się dynamicznie i nie ma opisów przyrody. 😉
PolubieniePolubienie
Znamię czasów, niektóre nasze przeboje odchodzą do lamusa…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Masz rację, Jotko.
Zauważam to choćby na przykładzie własnych dzieci.
PolubieniePolubienie
Dobrze, że w tym niedoczasie znajdzie się jakiś okruch, chwila, żeby zachwycić się listkiem, drzewami, a nawet całym październikiem:) Pięknie napisałaś.
No i … zazdroszczę ferii! Buuu!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Musi się znaleźć, Kalipso kochana, bo inaczej to bieda byłaby straszna.
A z ferii też się cieszę, czekam na nie jak na pierwszą gwiazdkę w Wigilię.🌟
PolubieniePolubienie
Z mojego okna też widzę drzewa, niektóre jeszcze zielone, ale są i te rude czy żółte. Potrafią uspokajać nawet na odległość. Całej Rodzince, udanych ferii życzę i pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękujemy serdecznie, Iwonko – właśnie dziś ostatni dzień szkoły i cały przyszły tydzień mamy wolny. Och, jak dobrze, bo już się zaczynało zmęczenie materiału, tym bardziej, że w Holandii dzieci zaczęły rok szkolny tydzień wcześniej niż dzieci w Polsce.
PolubieniePolubienie
Jak ty cudownie piszesz o codzienności:)
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Ojej, ale miło.☺️😍❤️
Dziękuję!
To ta piękna jesień tak mnie zainspirowała.😘
PolubieniePolubienie
Czarujący tekst. Przypomniał mi, żeby przyglądać się bardziej drzewom, nie tylko swoim myślom, bo może one do nas właśnie coś mówią tak jak opisujesz 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję. Warto dobrze żyć z drzewami i czasem sobie nimi pogadać.
To koi nerwy. 🙂 Pozdrawiam. 🙂
PolubieniePolubienie