Amsterdam w rozkwicie

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.43.11

Drodzy Czytelnicy, jak mija majówka? Udało się wyjść w plener, nasycić płuca orzeźwiającym powietrzem, ukoić wzrok zielenią? Mam nadzieję, że tak.
Do nas przyjechali goście z Polski, kuzynka z mężem i czternastoletnim synem, bratnią duszą Groszka. Gdy bywamy latem w rodzinnych stronach, chłopcy są nierozłączni, a tym razem to T. miał okazję zobaczyć kawałek holenderskiej rzeczywistości Groszka
.

Przyjazd gości zawsze wnosi z sobą powiew święta, wizyta cieszy jak prezent – odwijany z ekscytacją papier szeleści zapowiedzią wspólnych chwil.
Goście pachną Polską, przywożą nowinki z kraju i ptasie mleczko; my natomiast wystawiamy na stół holenderskie sery i stroopwafle, pokazujemy Holandię.
Holandię mocno skondensowaną, zważywszy na limit dni, sił, chęci.
Jeszcze pogoda wtrąca swoje trzy grosze (choć trzeba przyznać, że tym razem okazała szczodrość).
Nasi mili goście zaliczyli Amsterdam, Keukenhof, Haarlem, Volendam i Edam.
Skupmy się jednak na stolicy.

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 20.00.23

W Amsterdamie spędziliśmy niedzielne popołudnie. Podobną trasę „przerobiliśmy” rok temu z inną turą gości, przy okazji bierzmowania Groszka.
amsterdam_map_callouts
Też była to niedziela, najpierw msza święta w polskim kościele o dwunastej, później jazda tramwajem do centrum i już do wieczora – zwiedzanie. Tylko wtedy Amsterdam spływał deszczem, a teraz złocił się w promieniach słońca i pławił w kwiatach.
Żeby nie było – tamta wycieczka też miała swój urok (nieco przemoknięty i zawilgocony) Winking smile.

Plac Muzealny i Rijksmuseum

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.44.04

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Placu Muzealnego, którego pierwszoplanowym budynkiem jest Rijksmuseum (Muzeum Narodowe).
Obecnie, od 10 lutego do 4 czerwca, trwa w nim wystawa obrazów Vermeera. To niezwykłe wydarzenie, gdy oryginalne prace artysty zostają zebrane w jednym miejscu. Dzieła Vermeera wypożyczono z galerii narodowych Waszyngtonu, Dublina i Frankfurtu.
Bilety na ekspozycję wyprzedały się w ekspresowym tempie.

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.59.50
Pejzaż z Rijksmusem w tle zmienia się wraz z porą roku.
W zimie mamy tu lodowisko, po którym jeżdżą łyżwiarze, ci niepewni – podpierają się krzesłami, jak na obrazach z siedemnastego wieku.
No ale teraz wiosna w pełni! Smile
W miejscu lodowiska stoją donice z kwiatami, w każdej inna odmiana tulipanów.

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.44.41

Te tradycyjne, powszechnie znane i fantazyjne: z postrzępionymi brzegami, ze zwielokrotnionymi płatkami, również płatkami powyginanymi jak papuzie dzioby.

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.44.42

Pierścień kanałów

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.51.24

Z Placu Muzealnego spacerkiem udaliśmy się w kierunku Placu Dam, geograficznego i historycznego serca Amsterdamu.
Po drodze chłonęliśmy typowe amsterdamskie widoczki: kanały, mostki, rowery, kamienice.

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.54.52

Sieć kanałów w Amsterdamie jest imponująca, obejmuje ponad 100 km wodnych dróg!t
Te siedemnastowieczne: Prinsengracht, Keizersgracht, Herengracht i Jordaan są wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Mostów Amsterdam posiada więcej niż Wenecja, niektóre źródła podają, że jest ich aż 1.500. A jeśli chodzi o rowery, miasto liczy ich więcej niż mieszkańców.

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.49.45

Targ kwiatowy

IMG_20220605_153830

Na kanale Singel minęliśmy targ kwiatowy bloemenmarkt, który istnieje już od 1862 r. Kiedyś hodowcy przywozili towar rzeką Amstel, dziś oszklonych budki z kwiatami są na stałe zamocowane na słupach w wodzie.

IMG_20220605_154936

Targowisko jest czynne przez cały rok, można tu kupić cebulki i nasiona najróżniejszych odmian kwiatów: tulipanów, żonkili, piwonii, bratków, storczyków.

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.46.44

Kolorowy i pachnący asortyment wabi turystów, my też podziwialiśmy bogactwo roślin, kwitnące krokusy, cebule róży jerychońskiej, a nawet sekwoi i baobabów.

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.47.17_2

Plac Dam

Reportage stad Amsterdam

A z bloemenmarkt już tylko krok do Placu Dam, który wbrew nazwie z damami nie ma wiele wspólnego, w języku niderlandzkim „de dam” oznacza bowiem tamę.
W XIII wieku dokładnie w tym miejscu wybudowano zaporę na rzece Amstel.
Sam plac miał burzliwą historię, pierwotnie był miejscem handlu, później odbywały się tu różne protesty i zamieszki, podczas II wojny światowej zginęło wielu cywilów.
Na ich cześć w 1956 r. postawiono biały obelisk, przy którym w Dniu Pamięci 4 maja król z małżonką i inne osobistości składają wieńce.
Na Placu Dam znajduje się kilka znamienitych budynków: Pałac Królewski, Nowy Kościół i Muzeum Madame Tussauds, a także luksusowy dom towarowy De Bijenkorf.

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 20.41.18

Holenderska rodzina królewska mieszka w Hadze, ale w Pałacu Królewskim w Amsterdamie przyjmuje oficjalne wizyty światowych przywódców, z kolei w Nowym Kościele odbywają się koronacje i królewskie śluby. Wnętrze pałacu można zwiedzać jak każde inne muzeum.
Wracając do naszej wycieczki – na Placu Dam na chwilę się rozdzieliliśmy.
Niepełnoletnia część grupy pod okiem Igotaty zatrzymała się na odpoczynek w którejś z pobliskich kawiarenek, a starsza część wyskoczyła rzucić okiem na sąsiedzką dzielnicę De Wallen.

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.55.56

Dzielnica Czerwonych Latarni

IMG_20220605_162217

De Wallen to nic innego jak Dzielnica Czerwonych Latarni. Ma opinię miejsca rozpusty i zmysłowości, gdyż właśnie tutaj mieszczą się coffeshopy, sex-shopy, kluby erotyczne, teatr Moulin Rouge, Muzeum Erotyzmu i Muzeum Prostytucji.
Główną „atrakcją” są witryny z czerwonymi kotarami, w których stoją roznegliżowane panie. Owszem to wszystko prawda, jednak koncentrując się tylko na niesłynnej reputacji dzielnicy, zapomina się jej walorach architektonicznych. A trzeba wiedzieć, że jest to jeden z najstarszych i najpiękniejszych obszarów Amsterdamu.
Wąziuteńkie uliczki typu kocie łby, wygięte w łuk urocze mostki i smukłe kamienice wszak to sama esencja “Wenecji Północy”. Uwaga, aparat lepiej trzymać na dnie torby, zdjęcia są zakazane.

IMG_20220605_161859

Okolice Dworca Centralnego

1200px-Amsterdam_Centraal_2016-09-13

Po krótkim spacerze w De Wallen połączyliśmy się z resztą naszej ośmioosobowej załogi i przeszliśmy się jeszcze w stronę Dworca Centralnego, już na tramwaj.
Podziwialiśmy monumentalne kamienice nad kanałami – wysokie i wąskie, ze względu na podatek od nieruchomości (tym większy, im większa fasada). Z tej samej przyczyny domy nawet specjalnie budowano jako nieco „przechylone”, wąskie u podłoża rozszerzały się w stronę dachu. Ciekawe są też szczyty budynków, zmieniające się w zależności od epoki: w XV w zwykłe trójkątne, w XVII schodkowe, a jeszcze później bardziej dekoracyjne i ozdobne.

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.48.21

W Amsterdamie, obok kamienic, można mieszkać w barkach na wodzie, ale jest to obecnie bardzo kosztowna opcja. Idea mieszkalnych barek narodziła się w latach 50 – tych XX wieku w dobie kryzysu mieszkaniowego i była szczególnie popularna wśród hipisów i anarchistów, ale oczywiście nie tylko. Wnętrze domu na wodzie można zwiedzić w Houseboat Museum (Muzę Domu na Barce), znajdującym się na kanale Prinsengracht.

houseboat-museum-living-room

Gdybyśmy mieli więcej czasu i pora byłaby wcześniejsza, najprawdopodobniej z Placu Dam nie skierowalibyśmy się w okolice Dworca Centralnego, lecz ruszylibyśmy ulicą Ratuszową (Raadhuisstraat) do Domu Anne Frank i stamtąd wzdłuż kanału Książąt (Prinsengracht) właśnie do Muzeum Barki na Wodzie. Niestety po siedemnastej było już zamknięte.

Kocia Barka

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.49.09

Za to na kanale Singel wypatrzyliśmy Kocią Barkę (De Poezenboot), w której od 1968 r. mieści się schronisko dla kotów. Porzucone i zabłąkane sierściuchy znajdują tu opiekę i pomoc: są szczepione, kastrowane i leczone, przez co mają szansę na adopcję, a jeśli nie na adopcję, to na godziwy dom na barce.
I mimo że koty wody nie znoszą, mieszkając na domu na wodzie łapy zawsze mają suche. Niestety kocia barka jest porządnie nadgryziona zębem czasu, obecnie są prowadzone zbiórki pieniężne na nową barkę dla kotów – nowoczesną, ekologiczną,  czerpiącą energię z paneli słonecznych.

Catboat-feeding

Kocia barka jest otwarta dla zwiedzających przez trzy dni w tygodniu w określonych godzinach. W niedzielę niestety była zamknięta, okna są nieprzejrzyste, więc z zewnątrz nie widać ani jednego kota (ku rozczarowaniu Okruszka i nas wszystkich, bo dla samych kotów może to i lepiej).
No i tymże kocim akcentem zakończyliśmy naszą wycieczkę po Amsterdamie.

Gdy wróciliśmy do domu, jeszcze długo odczuwaliśmy w nogach kilometry wystukane wzdłuż kanałów. A w  głowach, jak na kliszy, przewijała się lawina widoków i… turystów.
Bo taki jest Amsterdam w pełnym rozkwicie.
Wart odwiedzin.

Zdjęcie WhatsApp 2023-05-05 o 19.50.30

Ten wpis został opublikowany w kategorii Holandia i oznaczony tagami , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

17 odpowiedzi na „Amsterdam w rozkwicie

  1. jotka pisze:

    I ja z Wami z radością odbyłam te wycieczkę!
    Goście na pewno zachwyceni i na pewno będą długo żyć wrażeniami z wyjazdu!

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama pisze:

      Dziękuję Jotko za miłe słowa.
      Tak, goście zadowoleni. Amsterdam wywarł na nich wrażenie ilością kanałów, pięknem kamienic, ale też ogromem turystów praktycznie na każdej ulicy. Polaków było mnóstwo.

      Polubienie

  2. Ultra pisze:

    Powinnaś zostać reportażystką, takie wspaniałe piszesz reportaże z miejsc, w których bywasz. Dodatkowo tekst uatrakcyjniają zdjęcia. Wspaniale zwiedza się z Tobą małe miasteczka i stolicę Holandii, dziękuję za super wycieczkę.
    Zasyłam wiele serdeczności dla Ciebie i Twojej Rodziny Bliższej i Dalszej

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama pisze:

      Ultro…. 🙂 🙂 🙂 🙂
      Tak błogo mi się na sercu zrobiło, że nie wiem, co mam odpowiedzieć, więc tylko DZIĘKUJĘ!!!
      Serdeczności również dla Was. 🙂

      Polubienie

  3. Magda Pietrzyk pisze:

    Jestem bardzo wdzięczna za ten wpis. Wybieram sie tam na wakacje ze Starymi dziećmi, bo one sobie umyślały spróbować tych ciastek, które pokazujesz na zdjęciu 😉 Właśnie robimy listę atrakcji i rzeczy do zobaczenia, więc dopisuję poezenboot i bloemenmarkt. Te wszystkie dla dorosłych już dawno zapisaliśmy xD

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama pisze:

      Magda, w takim razie cieszę się, że mogłam służyć podpowiedzią. 🙂
      Nie wiem, jak długo zabawicie w Amsterdamie, ale może uda Wam się też popłynąć łódką? Z perspektywy wody nieco inaczej widzi się miasta.
      Jeśli macie więcej czasu możecie też zajść na Plac Rembrandta i zaliczyć jakieś wnętrza. Czy w Belgii też tak popularny jest pamiętnik Anne Frank?
      W Holandii Dom Anny Frank to obowiązkowy punkt szkolnych wycieczek.
      Do barki kotów, jedźcie tylko w godzinach otwarcia, w przeciwnym razie – nic nie widać z zewnątrz. Tamto muzeum barki na wodzie może się Wam spodobać. Nie jest drogie, a klimatyczne.
      Ja ciastki tylko sfotografowałam, kupić nie miałam odwagi. 😉

      Polubienie

      • Magda Pietrzyk pisze:

        Jedziemy na 5 dni w lipcu, z tym że jeden dzień JA chcę wyskoczyć do Zaanse Shans (dziewczyny same zdecydują). Anne Frank zdecydowanie nie w zakresie naszych zainteresowań, ale znana jest. Muzea, coffeshopy i cocktailbary z czerwonej dzielnicy jak najbardziej hihi (tak to jest jak dzieci mają 18 i 20 lat). Poza tym z dziwnych rzeczy jeszcze Vrolik i The Upside Down zapisałyśmy na listę. Co do łódek to ja może faktycznie się załapię, ale Młode pływały u nas w Bruggi na szkolnej wycieczce i uważają, że to strasznie nudne było… Natomiast huśtawka na 100-metrowej wieży hotelu A’DAM już jak najbardziej je interesuje… Co na prwadę uda się zobaczyć, to wyjdzie w praniu, bo czas, pogoda i zdrowie są dosyć nieprzewidywalne.

        Polubione przez 1 osoba

        • Igomama pisze:

          Magda, super, 5 dni to całkiem sporo!
          Przynajmniej będziecie mieć komfort zwiedzania i będziecie mogli nacieszyć się miastem, a nie biegać w tłumie od jednego punktu do drugiego byle jak najwięcej zaliczyć.
          Huśtawka na wieży A`DAM też mi się marzy.

          Chyba niedaleko jest też „This is Holland” symulator lotu nad Holandią, a la kino 5 D. Też może być fajne dla młodzieży.

          Jeszcze często polecają „Wonder Experience” – plac zabaw tylko dla dorosłych w Amsterdamie, koleżanki wyprawiały tam swoje urodziny – można poszusować na wrotkach, pobawić się w kulkach, zrobić fajne zdjęcia.

          Ładne zdjęcia wychodzą też w Moko Museum, kameralne muzeum sztuki przy Placu Muzealnym. Ja w nim nigdy nie byłam, ale słyszałam sporo pochwał, że super i bardzo oryginalne.

          A koło Placu Dam jest jeszcze Het Magna Plaza – lusksusowa galeria porównywalna z paryską La Fayette, bydynek wpisany na listę UNESCO.
          Ale też jeszcze nie miałam okazji go zobaczyć.

          Plan planem, a najważniejsze to słuchać siebie, trochę zdać się na żywioł i mierzyć siły na zamiary, by zwiedzanie było przyjemnością, a nie męką. 🙂
          I tej przyjemności już teraz Wam życzę. 🙂

          Polubienie

  4. Martyna pisze:

    Wiesz, że.. jeszcze nie byłam w Amsterdamie?! Chyba jako jedyna z moich znajomych mam zaległości, a Twój wpis tylko mnie w tym utwierdził! 😀 Kocia barka.. aż mnie w serduchu ścisnęło, bo bardzo kocham koty! Mamy aż trzy.. chyba nie będę się dalej tłumaczyć. 🙂
    Pozdrawiam!

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama pisze:

      Martynko, wszystko przed Tobą.
      Na szczęście Amsterdam nie jest tak daleko, prędzej czy później będzie okazja odwiedzin. Tylko co na to Twoje koty? 😉
      A tak w ogóle – dobrze się z sobą dogadują?
      My mamy jednego własnego i drugiego sąsiedzkiego, który całymi dniami u nas przesiaduje i kocie relacje są różne: zazwyczaj po najedzeniu się jeden ucina sobie drzemkę na łóżku jednej córki, a drugi – w pokoju drugiej.
      Ale czasem bywa, że iskrzy i nasz kot wygania „intruza”.

      Polubienie

  5. Ula H. pisze:

    Pięknie tam jest !!! Zachwycają te kolorowe kamieniczki i kanały, a przede wszystkim wszędzie tulipany ! Byłam w Keukenhoff i nigdy tego nie zapomnę. W ogóle podoba mi się w Niderlandach. Piękna wycieczka. Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama pisze:

      Dziękuję, Ula.
      Tak, Holandia ma wiele atutów i może się podobać.
      Wszystko wydaje się takie poukładane, zadbane, urokliwe.
      I to umiłowanie natury: mnóstwo zieleni, kwiatów, owce na łąkach, gęsi niemal na ulicach. Pozdrawiam. 🙂

      Polubienie

  6. Magdalena pisze:

    Haha, tak fajny opis Amsterdamu, że aż muszę chwilę ochłonąć po tej wycieczce 😀 „Goście pachną Polską” – przecudne zdanie 😊 tak dużo emocji, uczuć i wrażeń w nim jest zawartych 😊
    A w mieście pięknie, kwieciście, kolorowo i tak majowo. Pospacerowałabym 😀
    Fajnie, że udała się Wam majówka 😊🌺

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s