Ujesienniam się po holendersku

Zdjęcie WhatsApp 2025-10-05 o 17.24.59_f170fca6

Skoro zimą zimujemy, to jesienią jesienniejemy… Albo się ujesienniamy, prawda?
Wczoraj w szkole polonijnej wstąpiła do nas na lekcję Pani Jesień z koszykiem swoich skarbów. A w nim: pękate kasztany, smukłe żołędzie, soczyste jabłka i dynie ozdobne. I tak nam jesienią zapachniało. Kasztany wybijały rytm. Liście fruwały po klasie, gdy dzieci na dmuchały im w skrzydła.

I szeleściły. Liście i język polski, w szeleszczeniu niezrównany dzięki głoskom szumiącym, syczącym i świszczącym. Opowiedziałam dzieciom historię o małej leśnej brzózce, która szukała swojej złotej sukienki z zeszłego roku i nie mogła jej znaleźć. A potem przyszła Pani Jesień i rozdała drzewom nowe sukienki. I jeszcze rdzawe palta, brązowe peleryny i dużo dobroci.

Zdjęcie WhatsApp 2025-10-05 o 16.48.34_0ad6313d

Bo jesień da się lubić! Za co? Spytajcie dzieci, moi uczniowie podali mi mnóstwo powodów: bo można skakać po kałużach, zbierać kasztany, żołędzie i robić z nich ludziki, a liście dają się rozrzucać, szurają pod butami, można je zasuszyć, przykleić na kartkę, coś dorysować i wyjdzie jakiś stworek. Albo odrysować kształt można, albo stempelki zrobić. Prawda, jak to dużo?

Zdjęcie WhatsApp 2025-10-05 o 17.28.10_5f1abe4d

Dodałabym, że w chłodne poranki można pić gorącą herbatę z plasterkiem cytryny, który wygląda jak małe słoneczko.
I można nosić miękkie swetry, wełniane skarpety, puchowe kapcie, milusie szale, a podczas czytania książki lub oglądania filmu, można otulić się pluszowym kocem. Futro kota też jakieś grubsze się staje, takie luksusowe, a sierść nie osiada na kanapie, jak wiosną. Winking smile
Świece i kominki zapachowe, latem niewidoczne, teraz rozprostowują kości na półkach, stukają ceramicznymi obcasami prosząc o uwagę i odkurzenie. W podzięce „pykną” bursztynowym płomyczkiem uwalniając cynamonowy aromat.

Zdjęcie WhatsApp 2025-10-05 o 16.43.55_e87aa1fd

Holendrzy osiągnęli poziom mistrzowski w dekorowaniu domów i budowaniu przytulnego nastroju. Na potwierdzenie – wystarczy odwiedzić tutejsze centra ogrodnicze, a w nich anturaże jak z katalogu!
Jest słówkiem powszechnie znanym duńskie „hygge”, ale nie każdy wie, że Holendrzy mają własne: „gezellig”.
Jeśli otoczysz się jesiennymi umilaczami plus dobrym towarzystwem, poczujesz gezelligową moc. Bo to właśnie takie przytulaśne ciepło z bliskimi, gdy na dworze ziąb i plucha.
Warto zadbać o „gezelig”, zwłaszcza, gdy jesień przychodzi humorzasta i pyskata. Taka panna kapryśnica – złośnica właśnie w ten weekend gości w Holandii Północnej.

Zdjęcie WhatsApp 2025-10-05 o 16.43.55_ce7c3ede

Sztorm Amy wczoraj sparaliżował lotnisko w Amsterdamie, linie KLM nie latały, cześć promów nie wypłynęła.
Pogoda szaleje. Pada, leje, dmucha, wieje, targa włosy, kaptury. Plucha zawierucha. Listki z całych sił przywierają ogonkami do gałęzi, by nie zostać porwanymi przez wietrzysko. Jeszcze za wcześnie, jeszcze chcą pobujać się na drzewach, przynajmniej do listopada!
Kasztany, które nie zostały zebrane przez dzieci – trzęsą się w wilgotnej trawie i tęsknią za swoimi zielonymi, kolczastymi paltocikami.

W taki dzień nie chce się wychodzić z domu.
My na szczęście nie musimy – niedzielnie, rodzinnie jesienniejemy i przy pieczonych jabłkach doświadczamy „gezellig”.
Świat zwalnia, a deszcz? Niech sobie deszcz stuka o szyby.

A Wy, drodzy Czytelnicy, lubicie się ujesienniać?
Może macie jakieś swoje ulubione rytuały? Podzielicie się?

Zdjęcie WhatsApp 2025-10-05 o 16.43.55_fceba2e0

Ten wpis został opublikowany w kategorii wiatrakowa codzienność i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

19 Responses to Ujesienniam się po holendersku

  1. jotka's awatar jotka pisze:

    U nas też nieciekawa pogoda, więc dekoracje i jesienne pyszności wskazane. U mnie stroik z dyniami na stole, bo nie mam ogrodu, a jutro miłe spotkanie z koleżanką przy ciasteczku.

    Piękna jesień w polonijnej szkole, nie tylko kolorowa, ale i pyszna!

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama's awatar Igomama pisze:

      Jotko, jestem pewna, że spotkanie z koleżanką obfitowało w dobre emocje i uprzyjemniło Wam dzień. Ponoć najwięcej szczęścia dają właśnie relacje z ludźmi. 🙂
      Kolorowej i ciepłej jesieni dla Ciebie i Twoich bliskich!

      Polubienie

  2. Fajnie widać też, jak ważne są w tym wszystkim relacje z bliskimi i poczucie komfortu, które nadaje codzienności spokojny rytm. Dla mnie osobiście jesień zyskała teraz trochę inny wymiar – jako czas, w którym można zwolnić i naprawdę poczuć atmosferę dnia, nawet jeśli za oknem szaleje sztorm.

    Polubione przez 1 osoba

  3. pszczolkamaja's awatar pszczolkamaja pisze:

    Cześć! Jesień jest piękna, bo: nie jest tak gorąco jak latem, wciąż jest słonecznie i miło na zewnątrz, nadal można spacerować i cieszyć się rudymi kolorami! To jedna z moich ulubionych pór roku 😃☀️

    Polubione przez 1 osoba

  4. Ultra's awatar Ultra pisze:

    Dla mnie złota jesień jest wspaniała, bo nie dość, że kolory, to jeszcze dużo warzyw i owoców. Jabłka, śliwki, gruszki jem codziennie. Ponadto zakisiłam kapustę, buraczki czerwone, Często jem surówkę z tartej marchewki, jabłka i rzodkwi. Bogactwo nieprzebrane. Natomiast tej gnilnej, listopadowej jesieni nie znoszę, dołuje wiatrami, deszczem i ciemnią nieba.

    Zasyłam serdeczności

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama's awatar Igomama pisze:

      Och tak, Ultro, masz całkowitą rację!
      Gnilna, deszczowa jesień z łysymi drzewami mnie też dołuje.
      Na szczęście to jeszcze nie ten czas, teraz mamy złotą jesień, najpiękniejszą, kolorową i szeleszczącą.
      I dobrze, że przypomniałaś o warzywach i owocach.
      Aż nabrałam ochoty na taką surówkę, o której wspominasz. Samo zdrowie!
      I zupa z dyni, mniam. 🙂

      Polubione przez 1 osoba

  5. opakowana's awatar opakowana pisze:

    Jak? Na przyklad…bigosem 🙂 no i cieplymi szalami i skarpetkami.i nostalgicznym gapieniem sie za okno – czyli podgladanie tych szarych (bo tu nie ma rudych) wariatek, co zbieraja zoledzie pod debem vis a vis domu i zakopuja w trawniku i wlasciwie wszystkich wiekszych i mniejszych doniczkach….

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama's awatar Igomama pisze:

      Krysiu, zazdroszczę takich widoków przez okno!
      Toć to film przyrodniczy na żywo. 🙂
      I dziękuję za przypomnienie o wzmacniającym, odżywczym bigosiku.
      Jesienią aż nie chce się z kuchni wychodzić! 🙂

      Polubienie

  6. opakowana's awatar opakowana pisze:

    Ooooo pokazalo moj komentarz…nie to, co poprzednim razem! Wyslalam Ci mailem ten komentarz, hrehrher.

    No i p.s. u nas pieczone jablka kroluja – mam jablka z antycznej jablonki od Coreczki i napychamy sie nimi, bo oni juz nie moga na jablka patrzec (moj ziec nie cierpi nie-surowych jablek, a jak do tego ma byc sos waniliowy czyli tutejszy budyn, to ucieka z krzykiem. Do lodowki zjesc serka…).

    Byla tez zupa dyniowa, ale wychodzi mi zawsze mocno przecietna, wiec dynie traktuje dekoracyjnie tylko.

    Polubione przez 1 osoba

  7. Igomama's awatar Igomama pisze:

    Krysiu, strasznie mi przykro z powodu znikania komentarzy!
    Naprawdę, nie mam pojęcia, czemu tak się zadziało.
    Pozostaje mi tylko podziękować Ci, że się totalnie nie zniechęciłaś i podjęłaś kolejną próbę (jak widzimy – udaną!).

    Krysiu, my faszerujemy jabłka mieszanką orzechów włoskich i rodzynek, a spoiwem jest miód (o stwardniałej teksturze). Posypuję cynamonem, nakrywam czapeczką, by nadzienie się nie spaliło i jest super deser. Można z lodami waniliowymi podawać.
    Z budyniem nie próbowaliśmy, ale myślę, że Holendrzy zjedliby z ichniejszym „vla” – to coś pomiędzy budyniem a jogurtem, o stałej konsystencji i różnych smakach).

    Do zupy dyniowej Holendrzy dodają sok ze świeżo wyciskanej pomarańczy (mają takie verspakety), gdzie w kartoniku są wszystkie składniki potrzebne na zupę w całości, czyli cała dynia, pomarańcza, marchewki +przepis) – w sumie to nawet fajny pomysł na blogowy wpis.
    Ale ja wolę z dyni zupę krem, z dodatkiem imbiru i mleczka kokosowego, ten sok pomarańczowy – niekoniecznie mi odpowiada, choć czasem właśnie potrzebuję odmiany i robię inaczej. 😉

    Polubienie

  8. rusinowa's awatar rusinowa pisze:

    Piękna jest jesień na tych zdjęciach Igomamo. Generalnie jesień jest piękna, chociaż martwią mnie te coraz krótsze dni…

    Pozdrawiam kolorowo

    Stokrotka

    Polubione przez 1 osoba

  9. Traszka's awatar Traszka pisze:

    Udało nam się. Sztorm przeczekać. Słyszeliśmy od Szwajcarów, że u nas to teraz wieje. Nawet na wiadomości nie zaglądałam. Cieszę się że wróciliśmy po wszystkim.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz