Szukaj na blogu
Kalendarz
Najnowsze komentarze
- Iwona Zmyslona o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
- Igomama o Beatka
- hubediblog o Beatka
- Ultra o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
- Igomama o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
Najpopularnieszje…
Blogoteka
Aksinia – kawa & puzderka
Anna, ciuchy i drobiazgi
Anna Maria Gregorowicz
Bajeczki Stokrotki
Belgia nasz dom
bezpukania.eu
Cichy zakątek poezji
entliczek-pentliczek
hubedi
Iwona Kmita
Kobieta po 30
kolekcjoner marzeń
Listy i [inne] brewerie
Lustro
mariposaflower
Matka Puchatka
- Błąd: kanał prawdopodobnie nie działa. Spróbuj ponownie później.
Mysz Galaktyczna
Na karuzeli życia
nie tak znów kolorowo
Nie tylko kartki
nieodkrytapl
Pani od biblioteki
Pogodna dojrzałość
Polki na Obczyźnie
Przystanek Wrocław
Rodzinka 2 + 3
Saol ar Ceilteach
spacerem przez życie
Tajwan i nieznana Japonia
Walcz zawsze do końca
- Błąd: kanał prawdopodobnie nie działa. Spróbuj ponownie później.
Wiem, że nic nie wiem
Wrzosy
Zielone życie na Zielonej Wyspie
Żeńska Komórka
Archiwa kategorii: wiatrakowe zwiedzanie
Daj mi, daj jeszcze trochę Bożego Narodzenia
Choć z większości holenderskich domów dawno zniknęły choinki, nasza ma się całkiem dobrze. Stoi sobie wygodnie, a wręcz swobodnie, bo w tym roku kot wyjątkowo dał jej spokój i nawet jeśli początkowo miał chęć wspinania się po gałęziach, szybko zorientował się, że jest za ciężki na takie akrobacje. Ale my i tak przezornie nie zawiesiliśmy bombek. Świątecznego klimatu jeszcze nam nie dosyć. Czytaj dalej
Opublikowano Holandia
Otagowano Bazylika katedralne świętego Bawona w Haarlemie w Holandii, blog o Holandii, dekoracje bożonarodzeniowe, nastrój bożonarodzeniowy, panorama Haarlemu z kościoła, szopki bożonarodzeniowe z różnych stron świata, wystawa "Kerst in crypte" Boże Narodzenie w krypcie kościoła, zwiedzanie Holandii
6 Komentarzy
Bernkastel – Kues, kolejna perła nad Mozelą
Wybaczcie monotematyczność – na blogu znów „podwójne” niemieckie miasto, podobne w klimacie do Traben – Trarbach, nawet nazwę ma równie trudną do zapamiętania. Widzicie, tak zauroczyły mnie miejscowości nad Mozelą, że nie mogę się powstrzymać od wklejania zdjęć, choćby tylko dla nas, na pamiątkę. Czytaj dalej
Opublikowano Niemcy, wiatrakowe zwiedzanie
Otagowano ferie jesienne w Niemczech, miasta w landzie Nadrenia - Palatynat, najpiękniejsze miasta w Niemczech, niemiecka perła nad Mozelą, rodzinne zwiedzanie Berkastel - Kues, winnice w Niemczech, zamki w Niemczech, zwiedzamy Bernakstel - Kues
8 Komentarzy
Goście na moście, czyli spacer na Geierlay!
Gdy wspólnie z przyjaciółmi zastanawialiśmy się, co warto zobaczyć w okolicy (land: Nadrenia – Palatynat), nasze preferencje niekiedy trochę się różniły, ale co do mostu linowego Geierlay akurat byliśmy zgodni, warto go zobaczyć.
Most liczy 360 m długości, powstał w 2015 r. i przez dwa lata cieszył się opinią najdłuższego mostu wiszącego w Niemczech (obecnie jest na miejscu drugim). Czytaj dalej
Traben – Trarbach (nie zniechęcaj się nazwą)
Podczas naszych jesiennych ferii w Niemczech mieszkaliśmy w pobliżu miasta Traben – Trarbach. Nazwa trudna (nie mogliśmy się jej nauczyć do końca pobytu), jednakże samo miasteczko warte zapamiętania, a jeszcze lepiej – odwiedzenia. Dziś jest to jedna miejscowość, kiedyś Traben i Trarbach, położone na przeciwległych brzegach Mozeli, funkcjonowały oddzielnie.
Do roku 1898, gdy połączono je mostem. Czytaj dalej
Dolina nad Mozelą w jesień ubrana
W Holandii doczekaliśmy się właśnie czasu, który tygryski, kłapouszki i inne miśki lubią najbardziej, czyli jesiennych ferii. Po dwóch miesiącach nauki (tutaj szkoła zaczęła się pod koniec sierpnia) w szkołach podstawowych i średnich nastał tydzień przerwy. Pięć wolnych dni roboczych, jak to cieszy!
Zwłaszcza gdy uda się gdzieś wyjechać.
Zwłaszcza gdy uda się wyjechać z przyjaciółmi. Jak nam. Czytaj dalej
Dlaczego moja wyobraźnia dostała zadyszki w Domu Mozarta w Wiedniu?
Dziwne pytanie na początek? No owszem dziwne, takie akurat dla pobudzenia czytelniczej ciekawości. I cierpliwości. Bo jesień już trzepocze kolorowymi liśćmi, a ja dopiero wracam wspomnieniami do Wiednia, który odwiedziłam w… czerwcu! Temperatura oscylowała wokół trzydziestu stopni, na skrzyżowaniach wybierałam zacienioną stronę ulicy, ale nawet największy upał nie był w stanie zniechęcić mnie przed zwiedzaniem.
Czytaj dalej
Rejs przez jesień
Uwielbiam jesień! Ten czas przejścia, zmian, gdy gorączka lata słabnie, powietrze stygnie i powolutku, krok po kroku, zastaje nas zima.
Ale zanim zgrabieją nam ręce, zanim świat zszarzeje i zblaknie – jesteśmy rozpieszczani kolorami, zapachami, smakami. Jasnożółte liście, pomarańczowe dynie, wypukłe kasztany i złociste światło pomiędzy… Czytaj dalej
Hotel z duszą
Trafiło się ślepej kurze ziarno. Wyjazd do Szwecji był mocno spontaniczny, ale pewne decyzje były spontaniczne “bardziej”. Jak choćby wybór kwatery na naszą drugą noc pobytu w Szwecji – dopiero rano podjęliśmy decyzję, gdzie nas cztery koła poniosą, toteż wcześniejsza rezerwacja odpadała. A wiadomo – jak na ostatnią chwilę, to i wybór ograniczony. Zazwyczaj staramy się wybierać tańsze noclegi lub kwatery „u ludzi”, nie obca nam jest wspólna z innymi łazienka lub tzw. „zielona” (drewniana z okienkiem w kształcę serduszka ). Tym razem rezerwacja była „last minute”, a my pozwoliliśmy sobie na jedną noc w małym hotelu. Spodziewaliśmy się czystości i komfortu, zastaliśmy znacznie więcej: magię! Czytaj dalej
Opublikowano Szwecja
Otagowano hotel z duszą, niezwykły hotel, Trosa, wakacje w Szwecji
15 Komentarzy
Szwedzka przygoda Igorodziców – natura
Wiele rzeczy zachwyciło nas w czasie naszej podróży do Szwecji. Przede wszystkim przyroda i to na niej skupię się dzisiaj. Jak wspominałem – “wakacjowaliśmy” się w okolicach Sztokholmu. Okazało się, że natura w tej części Szwecji może być wyjątkowo zachwycająca, o czym przekonywaliśmy się od pierwszego, do ostatniego dnia naszych wakacji. Czytaj dalej
Opublikowano Szwecja
Otagowano parki narodowe Szwecji, wakacje w Szwecji, wakacje we dwoje
4 Komentarze
Igowóz w wersji elektrycznej
Dzisiejszy post to post dwóch zawodów. Najpierw dla Was – drodzy czytelnicy. Obiecano Wam Igomamę, która swym zwyczajem poezję snuć będzie prozą o Wiedniu i jej tygodniu z dala od pociech. Niestety, wakacje póki co Igomamy nie rozpieszczają: rozrywana przez znajomych z Polski, członków rodziny i całą trójcę zrzuconą na jej barki nie ma czasu (lub sił) by zasiąść i pisać. Czas może znalazłby się w ostatnim tygodniu, gdy pociechy udało się wysłać do obozów, ale… Czytaj dalej
Opublikowano Szwecja
Otagowano auto elektryczne w Szewcji, kolejna podróż poślubna, Szwecja we dwoje. wakacje we Szwecji, zwiedzanie Szwecji
5 Komentarzy
Wiedeń śladami Sisi
Wiedeńskiej przygody ciąg dalszy. Dziś podążymy śladami cesarzowej Sisi.
Zajrzymy do pałacowych wnętrz, posnujemy się po ogrodach. Zanurkujemy w XIX wieku, by potem wspiąć się na przypałacowe wzgórze, stanąć na marmurowej gloriecie i wynurzyć się w wieku XXI. Obejmiemy wzrokiem panoramę miasta z sukcesem godzącego nowoczesność z tradycją.
Wiedeń padnie nam do stóp, mówię Wam.
Taki oto ambitny plan mamy na dzisiaj.
Czytaj dalej
Wiedeń łatwo pokochać
Jak ślepej kurze ziarno, trafił mi się wyjazd do Wiednia. Jakim sposobem?
Ano Igotata wybierał się tam na konferencje informatyczną i miał możliwość zabrania osoby towarzyszącej. A że jego rodzice zgodzili się przejąć opiekę nad dziećmi (wdzięcznam za to bardzo!), mogłam i ja zawitać do tego pięknego miasta, które – jak się właśnie dowiedziałam – zdobyło pierwsze miejsce w rankingu najlepszych miast na świecie (wg Economist Intelligence Unit). Czytaj dalej
Z igowozem wśród zwierząt
Wakacje – wreszcie, po długim okresie, gdy Igorodzina odpoczywała beze mnie, udało się i mi “wyrwać”. I choć tylko na tydzień, to wrażeń była cała masa – będzie co wspominać, będzie o czym pisać. Na dobry początek o naszym drugim holenderskim Safari – Beekse Bergen. Czytaj dalej
Opublikowano Holandia
Otagowano Beekse Bergen, ogród zoologiczny, Safari, wakacje majowe, zwiedzanie z dziećmi
16 Komentarzy
Najfajniejsza majówka na świecie
Halo! Okruszek się melduje. Wesoły i wypoczęty, prosto z majowych ferii, które w Holandii trwają aż dwa tygodnie. A w tym roku nasza majówka była WYJĄTKOWA i po prostu wspaniała! Najlepsza na świecie.
Raz, że pogoda dopisała i ani razu nie chowaliśmy się przed deszczem.
Dwa: tata miał pięć dni urlopu, więc udało nam się wyjechać z domu i trzy… Czytaj dalej
„Jadą wozy kolorowe” – Bloemencorso 2022
W znanej piosence chodziło oczywiście o tabory cygańskie, natomiast holenderskie „wozy kolorowe” swoją „kolorowość” zawdzięczają KWIATOM. Zostały bowiem wykonane z płatków i cebulek tulipanów, żonkili, narcyzów i hiacyntów. W miniony weekend właśnie takie kwietne wozy przejechały ulicami prowincji Holandii Południowej i Północnej w ramach wielkiego wydarzenia o nazwie Het Bloemencorso van de Bollenstreek. Czytaj dalej