Szukaj na blogu
Kalendarz
Najnowsze komentarze
- Iwona Zmyslona o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
- Igomama o Beatka
- hubediblog o Beatka
- Ultra o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
- Igomama o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
Najpopularnieszje…
Blogoteka
Aksinia – kawa & puzderka
Anna, ciuchy i drobiazgi
Anna Maria Gregorowicz
Bajeczki Stokrotki
Belgia nasz dom
bezpukania.eu
Cichy zakątek poezji
entliczek-pentliczek
hubedi
Iwona Kmita
Kobieta po 30
kolekcjoner marzeń
Listy i [inne] brewerie
Lustro
mariposaflower
Matka Puchatka
- Błąd: kanał prawdopodobnie nie działa. Spróbuj ponownie później.
Mysz Galaktyczna
Na karuzeli życia
nie tak znów kolorowo
Nie tylko kartki
nieodkrytapl
Pani od biblioteki
Pogodna dojrzałość
Polki na Obczyźnie
Przystanek Wrocław
Rodzinka 2 + 3
Saol ar Ceilteach
spacerem przez życie
Tajwan i nieznana Japonia
Walcz zawsze do końca
- Błąd: kanał prawdopodobnie nie działa. Spróbuj ponownie później.
Wiem, że nic nie wiem
Wrzosy
Zielone życie na Zielonej Wyspie
Żeńska Komórka
Archiwa kategorii: wiatrakowe zwyczaje
Mikołaj w wozie strażackim, a my gramy w prezenty
To znowu ja, wyrośnięty Okruszek. Nie mam zbyt wiele czasu na pisanie „Pamiętnika”, bo chodzę do szkoły, a tam trzeba tak dużo pisać, że po powrocie do domu, wolę się bawić lub robić coś innego.
Jednak o Mikołaju w wozie strażackim koniecznie muszę Wam opowiedzieć. Czytaj dalej
Mikołaj nas nastraszył że ho, ho, ho!
Zgodnie z zapowiedzią przed nami ciąg dalszy słodkich holenderskich tradycji listopadowych. Wczoraj było o obchodach Dnia Świętego Marcina (w skrócie: lampiony, cukierki, piosenka), a dziś zajrzymy do Świętego Mikołaja i jego pomocników, Piotrusiów.
Holenderski Mikołaj nazywa się Sinterklaas i przypływa do Holandii na statku parowym z Hiszpanii. Czytaj dalej
Opublikowano wiatrakowa codzienność, wiatrakowe zwyczaje
Otagowano afera wokół Mikołaja i Piotrusiów, blog o Holandii, dyskusje o SInterklaasjournaal, holenderska prezenterka Duewertje Blok, Mikołaj w Holandii, przybycie Mikołaja do Holandii z Hiszpanii, Sinetrklaas i Piety w Holandii, zatonięcie statku świętego Mikołaja, zwyczaje mikołajowe w Holandii
14 Komentarzy
Król Wilhelm–Aleksander kończy 55 lat, świętujemy!
Po dwóch latach przerwy spowodowanej pandemią, holenderski Dzień Króla objawia się w pełnej (pomarańczy) krasie. Tego roku okazja do celebrowania jest szczególna, bo 27 kwietnia przypadają 55–te urodziny Wilhelma – Aleksandra, czyli rocznica „półokrągła”, wiek piękny i zacny, w którym życiowa witalność splata się z doświadczeniem i razem dają moc. Czytaj dalej
„Jadą wozy kolorowe” – Bloemencorso 2022
W znanej piosence chodziło oczywiście o tabory cygańskie, natomiast holenderskie „wozy kolorowe” swoją „kolorowość” zawdzięczają KWIATOM. Zostały bowiem wykonane z płatków i cebulek tulipanów, żonkili, narcyzów i hiacyntów. W miniony weekend właśnie takie kwietne wozy przejechały ulicami prowincji Holandii Południowej i Północnej w ramach wielkiego wydarzenia o nazwie Het Bloemencorso van de Bollenstreek. Czytaj dalej
Gotowanie z językiem #1: zupa afgańska z krakersami
Wiem, dziwny tytuł. Już wyjaśniam. Ostatnio dostałam z „Taalhuis” zaproszenie na Kookworkshop, krótkie nieodpłatne warsztaty gotowania. Większość holenderskich miast ma własny oddział „Taalhuis”, bazę informacji o możliwościach uczenia się języka niderlandzkiego w danym regionie. Już kiedyś wspominałam, że Holendrzy mają szeroką ofertę różnego rodzaju bezpłatnych kursów i aktywności dla emigrantów. Wiele z nich, wstrzymanych wcześniej przez pandemię, właśnie zostało reaktywowanych.
Życzenia między świętami
Drodzy Czytelnicy, mam nadzieję, że święta upłynęły Wam… po waszemu, czyli tak jak lubicie. W niektórych sercach narodziło się Dzieciątko, ufnie wyciągające rączki. Wielu doświadczyło miłych spotkań z rodziną, z bliskimi.
Ale pewnie były też spotkania mniej miłe. Złociły się choinki. Albo i nie złociły. Stoły były zastawione potrawami. Albo potraw zabrakło, przypaliły się, nie dogotowały. Bo ze świętami, wiadomo, bywa różnie.
Czytaj dalej
Mozaiki z dalii
Sierpień się kończy, poranki i wieczory powoli oddychają jesiennym chłodem, więc mamy dziś dla Was coś specjalnego. Coś jeszcze bardzo letniego i bajecznie kolorowego. Coś, co zniewalająco pachnie, niestety na razie monitor zapachu nie przekazuje, toteż wrażenia węchowe muszę pozostawić Waszej wyobraźni. I dziś na blogu mniej słów, a więcej obrazów. Czytaj dalej
Opublikowano Holandia, wiatrakowe zwyczaje
Otagowano dalie, mozaiki z kwiatów, ogród dalli, wystawa mozaik kwiatowych, zagłebie kwiatowe w Holandii, zamek w Lisse
14 Komentarzy
Jak zostać królową? Poznaj Maximę!
Czy zdarzyło Ci się w dzieciństwie marzyć o byciu królową?
Wyobrażałaś sobie, że mieszkasz w zamku, nosisz olśniewające suknie, kołyszące się na boki z każdym twym krokiem. Siedziałaś na tronie i starałaś się trzymać prosto głowę, by przypadkiem korona się nie przekrzywiła i nie spadła. Bo cóż to byłby za dramat, myślałaś, chyba największy, jaki może spotkać królową. Czytaj dalej
Sanki, łyżwy mknijcie w dal
Zima gościła w Holandii przez osiem dni. Wiem, w zestawieniu z Polską to tyle co nic. Jednak porównując z tutejszymi poprzednimi zimami, tegoroczna miała królewski rozmach. Sypnęła płatkami śnieżnymi z kieszeni, wytrząsnęła je z kaptura, ba, nawet z fartucha. Jednym dotknięciem rękawiczki zmieniła wodę w lód w kanałach. A na koniec, już tylko dla zabawy, zawiesiła na samochodach, rynnach i gałęziach smukłe sople. Czytaj dalej
Wracam do nauki niderlandzkiego
Zdarzają się Wam zaskakujące sytuacje i zbiegi okoliczności? Mnie czasem tak. Zazwyczaj są to jakieś błahostki, tylko raz było spektakularnie, gdy spotkałam w sklepie, w Holandii, kumpelkę z podstawówki, której nie widziałam dwadzieścia lat. Jednak to był wyjątek, zwykle chodzi o drobiazgi: o kimś pomyślę i ten ktoś właśnie pisze do mnie wiadomość. Albo weźmy choćby ostatni wpis, o spotkaniu z dziewczynami z kursu niderlandzkiego. Czytaj dalej
O patriotyzmie na słodko
Biało -czerwona flaga, cukierek i uśmiechnięta twarz.
Takie, nieco dziwaczne, zestawienie ikonek można zobaczyć w moim kalendarzu przy dniu 11-tym listopada. Polska flaga, wiadomo, bo Dzień Niepodległości. Nasza ojczyzna, po 123 latach niewoli, odzyskała suwerenność. Na czele nowonarodzonego państwa stanął Józef Piłsudski… Znacie to? Czytaj dalej
Holender wie lepiej
Dziś trochę poplotkuję. Wiem, że nieładnie, ale czasem aż się prosi.
Albo sami się proszą. Holendrzy, bo mowa oczywiście o nich.
Tak w ogóle to ja do Holendrów nic nie mam.
Są spokojni, otwarci, przyjaźni, na ogół świetnie zorganizowani.
Odporni na stres i… pogodę. Czytaj dalej
„Lato, lato, lato czeka…”
W poprzedniej notatce dopiero wyłaniały się zza zakrętu, machały z onieśmieleniem. A teraz naprawdę są. Przyszły. Wakacje!
Wyczekane, wytęsknione, wyspane.
I kolorowe: żółte od słońca (spokojnie, pojawi się!), zielone (trawa je zabarwiła od biegania boso), niebieskie (ociekające wodą po kąpieli).
Najpierw zakończyliśmy rok szkolny w polskiej szkole sobotniej, a w piątek – w zwykłej, holenderskiej.
Czytaj dalej
4 i 5 maja – patriotyczny zwrot ku przeszłości
Kochani Czytelnicy, jeśli zaglądacie tu dla dzieciaków, to jeszcze musicie uzbroić się w cierpliwość, ponieważ dziś kolejny post z kategorii wiatraków. Tak się złożyło, że wiosna w Holandii flagami łopocze, a ja jakoś w tym roku nie mogłam przejść obojętnie wobec tego łopotania.
Przystanęłam, popatrzyłam, zamyśliłam się. Może się starzeję, a może to przeciągająca się kwarantanna skłania do większej uważności?
Ale do rzeczy.