Zadość mikołajowej tradycji w Holandii

Zdjęcie WhatsApp 2023-12-10 o 19.31.24_e2d5aee4

Żadne to odkrycie, że czas z natury leci szybko, ale z końcem roku to już w ogóle galopuje. Widać to na przykładzie Świętego Mikołaja. Chociaż Sinterklaas i Piotrusie spędzili w Holandii całe trzy tygodnie, chociaż zdążyli obejść wszystkie domy, rozdać prezenty i jeszcze wrócić do Hiszpanii – to na blogu nawet nie zdążyłam o tym wspomnieć. A tak być nie powinno, muszę się poprawić. Winking smile

Na szczęście wiem, że moi stali, wierni Czytelnicy dobrze znają holenderską tradycję mikołajową, (wszak co roku o niej przypominam), dlatego dziś – jedynie mała aktualizacja.

W bieżącym roku Sinterklaas przypłynął statkiem w sobotę 18 listopada do małej miejscowości Gorinchem, gdzie został entuzjastycznie (mimo deszczu) powitany przez burmistrza i tłumy czekające na jego przybycie.

groningen-centrum-sinterklaasintocht-2023-©rieks-oijnhausen-100-van-1

Nazajutrz niestrudzony Mikołaj odwiedził też inne holenderskie miasta, nie pytajcie jak się przemieszczał, grunt że widziano go w całym kraju, a ponoć też w Belgii.
Zawsze z uśmiechem, w towarzystwie wesołych Piotrusiów, rozdających ciasteczka pepernoten.
Mieszkał w Holandii aż do 5 grudnia. Kto miał szczęście, mógł spotykać go w tym czasie “na mieście.”  Natomiast każdy miał możliwość obserwowania jego poczynań i przygód w codziennym wydaniu wiadomości Sinterklasjournal.
Ponoć trzy czwarte Holendrów o osiemnastej zasiadało przed telewizorami, by śledzić losy tych rezolutnych gości, a wierzcie mi, zawsze dużo się u nich działo: w tym roku została zgubiona Wielka Księga z imionami, a potem zniknął sam Sinterklaas i Piotrusie przeprowadzały casting na jego zastępcę – choć na pierwszy rzut oka każdy ochotnik pasował (zwłaszcza starsi panowie z brodami), w rzeczywistości nikt nie był w stanie sprostać w stu procentach roli i obowiązkom świętego Mikołaja.

Podczas trzytygodniowego pobytu Sinterklaasa w Holandii jest szansa, by dzieci i dorośli   (oczywiście ci grzeczni Winking smile ) codziennie (tak, CODZIENNIE!) otrzymywali drobne podarki.
W tym celu należy wieczorem wystawić but koło kominka (jeśli takowy mamy), włożyć doń marchewkę dla konia i zaśpiewać specjalną piosenkę tak, by Piotrusie ją usłyszały.

Zdjęcie WhatsApp 2023-12-10 o 19.25.42_866103c5

Jeśli usłyszą, rankiem możemy spodziewać się w bucie niespodzianki: czekoladowej litery, marcepanowej figurki lub choćby wspomnianych pepernoten, a te są pyszne i występują w wielu odmianach – ja lubię najbardziej klasyczne, bez dodatków, ale rodzinka woli w polewie czekoladowej lub karmelowej.

Apogeum prezentów przypada jednak na wieczór 5 grudnia, jest to pakjesavond.
Wówczas całe rodziny gromadzą się przy stole. Po smacznej kolacji przychodzi pora na prezenty. Zazwyczaj Piotrusie podrzucają je pod drzwi, bo – wiadomo – są bardzo zabiegane tego wieczoru. U nas zostawiły worek w ogródku.

Zdjęcie WhatsApp 2023-12-10 o 19.32.07_6b595093

W środku znaleźliśmy list do naszej rodziny z instrukcją gry.
Zasiedliśmy wokół worka i kolejno rzucaliśmy kostką. Kto trafił jedno lub sześć oczek – mógł wyjąć prezent. Gdy już wszystkie paczuszki znalazły się na podłodze, przeszliśmy do rundy drugiej – w niej, w zależności od ilości wyrzuconych oczek, wykonywaliśmy czynności zgodnie z poleceniem. Największą radość wzbudzała szóstka, bo wtedy można było rozpakować prezent, jednak nam szóstka trafiała się najrzadziej, przeważnie padały inne liczby i musieliśmy wymieniać się prezentami, oddać paczkę sąsiadowi lub zamienić się miejscami.

Zdjęcie WhatsApp 2023-12-10 o 19.32.27_166c04ef

Wierzcie mi – zanim rozpakowaliśmy prezenty, sporo się natrudziliśmy.
Paczuszki nie były podpisane, większość stanowiły uniwersalne drobiazgi: batonik, mały woreczek chipsów, długopis, notes, ołówki, klej…
Normalne było, że trafialiśmy nie na SWÓJ wymarzony podarek, na szczęście przy ostatecznym rozdzieleniu upominków obyło się bez kłótni (i rękoczynów Winking smile ), więc summa summarum każdy był zadowolony.

Zdjęcie WhatsApp 2023-12-10 o 19.32.50_194bd510

W okołomikołajkowym czasie sporo dzieje się w szkołach podstawowych.
Najmłodsze dzieci (od 4 do 7 lat) osobiście otrzymują prezent od Piotrusiów lub samego Mikołaja, zaś począwszy od grupy piątej (odpowiednik polskiej klasy drugiej) w klasach odbywają się loterie.
Szkoła Okruszka co roku wybiera główny temat, teraz był to „Kraj”.

Zdjęcie WhatsApp 2023-12-10 o 19.50.29_77ba7e05

Najpierw każdy uczeń wypełnił ankietę: wpisał płeć, hobby, swój ulubiony kraj oraz prezent, o którym marzy w kwocie 5 euro, tu należało wskazać konkretny przedmiot i sklep.
Potem odbyło się losowanie i – najtrudniejsza część – przygotowywanie upominków.
Bo – uwaga! – gwoździem programu jest pomysłowe OPAKOWANIE, które samo w sobie ma być prezentem.

Zdjęcie WhatsApp 2023-12-10 o 19.50.30_8134e323

Nazywa się surprise. Jest atrakcją dla dzieci i…  zmorą dla rodziców!

Zdjęcie WhatsApp 2023-12-10 o 19.25.12_5f7f2a88

Opakowanie powinno być pomysłowe, estetyczne, oryginalne i dość praktyczne, by dziecko miało z niego pożytek.
Okruszek wylosował chłopca, który napisał, że kocha gimnastykę, frytki i Holandię.
Po rodzinnej burzy mózgów zdecydowaliśmy, że zrobimy wiatrak. Może mało oryginalnie, ale przynajmniej bardzo holendersko. Chciałam wykonać wiatrak z kartonu, ale Igotata zadeklarował, że zbije go z drewna. Byłam mu wdzięczna, bo wiem, że nie przepada za tego typu robótkami. Jednak naprawdę świetnie sobie poradził! Zgrabny wyszedł mu ten wiatraczek, dach otwierał się i zamykał na magnes, więc łatwo było włożyć do środka paczuszki (a później je wyjąć).

Zdjęcie WhatsApp 2023-12-10 o 19.21.56_74d1381b

Gdy odwiozłam Okruszka do szkoły piątego grudnia, już z daleka rozbrzmiewała wesoła muzyczka. Na dachu tańczyły Piotrusie.

Zdjęcie WhatsApp 2023-12-10 o 19.26.36_f219953b

Przed szkołą stał samochód kempingowy i paliło się ognisko, a wokół zgromadziła się szkolna społeczność. Pani dyrektor i dzieci pukały do drzwi kampera, nawoływały czy ktoś jest w środku. Ale nic. Cisza. Nikogo.
Dopiero gdy dzieci zaśpiewały mikołajowe piosenki (znane wszystkim w Niderlandach niemal od kołyski), drzwi kampera się uchyliły i wyjrzał z nich zaspany Mikołaj.

Zdjęcie WhatsApp 2023-12-10 o 19.28.04_24c0c6ba

Ależ to była radość! Przez chwilę na dziedzińcu trwały wspólne pląsy i przyśpiewki, a potem dzieci z nauczycielkami (i oczywiście Sinterklaasem i Piotrusiami) weszli do budynku, a rodzice rozeszli się do domów.

Z relacji Okruszka wiem, że Mikołaj i Piotrusie chodzili po klasach, bawili się z dziećmi, młodszym rozdawali prezenty, a starszym  – pepernoten, bo tam dzieciaki miały przecież ręcznej roboty “surprizy”.
Okruszek otrzymał pięknie wykonaną „Polskę”, z włączanymi lampeczkami – jesteśmy zachwyceni tą pracą.

Zdjęcie WhatsApp 2023-12-10 o 22.28.50_a3753a63

Nasz wiatrak też się podobał. I trafił akurat do najlepszego kolegi Okruszka, Devrima, z którym córcia spotyka się też poza szkołą.
No i teraz już wszystko wiecie, jeśli chodzi o świętowanie mikołajek 2023 w Holandii. Smile
Z kolei Na Boże Narodzenie przychodzi Kerstman, czyli Mikołaj już nie z Hiszpanii a Laponii; nie w stroju biskupim, lecz tym standardowym, znanym wszystkim z reklam coca – coli. Za dwa tygodnie szykuje się kolejna szansa na prezenty.
Hojny ten grudzień.

Zdjęcie WhatsApp 2023-12-10 o 22.39.05_b2ff2046

Ten wpis został opublikowany w kategorii wiatrakowe zwyczaje i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 Responses to Zadość mikołajowej tradycji w Holandii

  1. jotka's awatar jotka pisze:

    W Holandii to umiecie świętować, sama na tydzień chciałabym stać się dzieckiem:-)
    Pomysł z gra rodzinną rewelacyjny, godzien upowszechnienia:-)
    U nas uczniowie świętują Mikołajki w klasach, chodzą do kina, wychowawcy przebierają się za Mikołajów, organizowane są wycieczki do fabryki bombek i muzeów piernika:-)

    Polubione przez 1 osoba

  2. Igomama's awatar Igomama pisze:

    Jotko, widzę, że w Polsce też coraz bardziej się świętuje w mikołajki.
    Taka wycieczka do fabryki bombek lub muzeum piernika to super sprawa!
    Sama chętnie bym się wybrała. 🙂

    Polubienie

  3. agacia336's awatar agacia336 pisze:

    Jaki swietny ten wiatrak! Samej by mi sie spodobal! 🙂
    Wspaniale sa te holenderskie tradycje! Ameryka jest jednak zbyt poprawna politycznie i staraja sie w swietowanie wlaczyc i Chanuke i Kwanze i nie pamietam co jeszcze. A jak sie probuje zrobic obchody wszystkiego, to robia sie tak naprawde obchody niczego. 😉 W szkolach nie ma tak naprawde zadnego swietowania. Moje Potwory przynajmniej chwala sie kolegom, ze do nich Mikolaj przychodzi dwa razy – na Mikolajki (ktore sobie prywatnie obchodzimy), a potem Boze Narodzenie. A ze pomiedzy mamy urodziny Kokusia, to caly grudzien zmienia sie w wariactwo prezentow. 😉

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama's awatar Igomama pisze:

      Agaciu, takie prezentowe zakończenie roku, to bardzo przyjemne jest (dla obdarowywanych), ale dla obdarowujących to czasem żonglerka czasem i pomysłami, których zaczyna brakować.

      A co do „poprawności”, Holandia też dość poprawna.
      W zeszłym tygodniu byliśmy na dorocznej imprezie firmowej u Igotaty (na tysiąc osób) i choć wszystko odbywało się w klimacie Bożego Narodzenia (był Mikołaj i przebierańcy w stylu Dickensa), tylko nikt nie mówił, że jest to bal bożonardzeniowy, a po prostu „feestje” (impreza) i zamiast „Wesołych Świąt” życzono „Wesołych wolnych dni (wakacyjnych)”.
      Trochę bawi mnie ta tendencja. 😉

      Polubienie

Dodaj komentarz