Majorka – słońce w październiku

1ac96b4f-8e96-42a7-93a2-18feaad0bf85

W Holandii teraz sztormowa pogoda. Wiatr targa gałęziami drzew, rdzawe liście mieszają się z kroplami deszczu, nawet nie tyle kroplami co całymi strugami. I chyba przecieka nam dach (dziś zauważyłam). Igotata jeszcze o tym nie wie, a ja nie mam pojęcia, jak mu powiedzieć.
Podsumowując – twarde lądowanie w kraju zwanym Proza Życia!

Bardzo twarde, zwłaszcza że przez tydzień mieliśmy szczęście być w Raju.
Więc w sumie grzechem byłoby teraz na cokolwiek marudzić.
Jak zwykle po wakacjach trwam w stanie zawieszenia między dwoma światami – Rajem a Prozą Życia. I celowo przedłużam ten czas pomiędzy, jak tylko mogę.

383d9547-e282-42c5-86a4-edb31a8c5273

Wskakuję do gigantycznej mydlanej bańki i, jak taki chomiczek w kołowrotku, toczę się w jej bezpiecznym, kolistym wnętrzu.
Bańka jest przeźroczysta, więc bez obaw, doskonale orientuję się w rzeczywistości: wszystko widzę, a jednocześnie chomikuję w środku dobre wspomnienia. Lazurową taflę Morza Śródziemnego, leciuchno pofałdowaną, składam sobie jak plisowany szal. Obrysowuję palcem trójkątne kontury gór Serra de Tramuntana. Sporządzam zielnik roślin, w którym kolekcjonuję palmy, te wysokie, chude i te niskie, beczułkowate – obie wypuszczające ze swych czubków zielone pióropusze postrzępionych liści.
W zielniku trzymam też drzewka cytrusowe, oliwne, daktylowce i aloesy.

0b083111-8fef-48ed-94f4-e24ed61acbb8

995e5391-dbd2-4e33-a4ee-3443d79c0389

e590f5a2-832e-47a7-b4d7-36887d231a6d

c83345db-6688-41b1-bb90-db61b1258f25

Tylko kaktusów gigantów nie przemycam do bańki, co to to nie!
Jestem pewna, że zaraz jakiś kolec przebiłby delikatną powłokę i bańka pękłaby z głośnym plaśnięciem. Zostałaby tylko kałuża, która pochłonęłaby wszystkie wrażenia jak trójkąt bermudzki. A ja chcę jak najdłużej cieszyć się tym wyjątkowym stanem „po Raju”.
Słoneczną pogodą, idealną zarówno na plażowanie, jak i na spacery.
Nadmorskim piaskiem o konsystencji i kolorze mąki pszennej.
Zapachem kwitnących oleandrów. Smakiem oliwek i daktyli. Przejrzystym morzem w kolorze turkusu, który wygląda dokładnie jak w folderach turystycznych i wcale nie jest Photoshopem.

76b76f6a-17e5-4897-aefd-9d318825e8af

 7c62af20-7842-4d03-a383-11c7ac78b67a

Zdradzę Wam, co jeszcze robię, żeby przedłużyć stan powakacjowy: nie piorę wszystkich ubrań z walizki, to znaczy zostawiam jedną rzecz, najbardziej przesiąkniętą rajskim zapachem, trzymam ją przy sobie i wdycham go od czasu do czasu. Nawet nie mam śmiałości spytać, czy też tak robicie! Winking smile
A naszym Rajem była tym razem Majorka.
I spokojnie, pojawi się jeszcze normalna relacja, w sensie tradycyjna.
Tymczasem pozdrawiam z Prozy Życia, Holandii sztormowej do kwadratu.

a4506fe3-803f-453f-b6bd-5c351719581b

227050c5-1ba5-4b1f-bd16-d4533ba75c45

594e7948-0aed-48f3-9a1e-884538a10c41

9f37596b-de49-45e2-a41c-d22271277c45

ba2f93d7-1be3-4b92-9cb3-95b4b6a2de24

4c4c1b58-f9b9-4e7e-a366-ac5072e4e9a1

5b1999f8-5460-4353-8b02-37a0bab33e6a

Ten wpis został opublikowany w kategorii Hiszpania i oznaczony tagami , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

13 Responses to Majorka – słońce w październiku

  1. Idzie Wiosna's awatar Idzie Wiosna pisze:

    ech… przydałaby się choć odrobina takiej Majorki.

    Polubione przez 1 osoba

  2. jotka's awatar jotka pisze:

    Piękny wyjazd, my byliśmy we wrześniu, ale to jeszcze gorąco było, może właśnie październik jest najlepszym wyborem.

    Granaty na drzewie w zasięgu ręki! Super!

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama's awatar Igomama pisze:

      Jotko, pamiętam Wasz wspaniały wyjazd! Też marzy mi się Grecja, z przyjemnością czytałam Twoje wspomnienia.
      Wrzesień to tez fajna pora na wyjazd, pewnie też woda w Morzu Śródziemnym cieplejsza, bo teraz – pod koniec października – powiem Ci, że spodziewałam się cieplejszej. 😉
      Każdy wyjazd rozwija i jest odskocznią od codziennej rutyny, dlatego jak jest możliwość i zdrowie pozwala – to warto się ruszyć, coś innego zobaczyć.

      Polubienie

  3. Doskonale rozumiem tę bańkę wspomnień – też po powrocie z podróży próbuję wchłonąć każdą chwilę jeszcze raz w myślach, zachować zapachy, kolory, drobne detale, które sprawiają, że wakacje były wyjątkowe. Twój opis Majorki jest tak barwny i pełen życia, że prawie czułem wiatr i słońce na skórze, a jednocześnie Holandia ze swoim sztormem stała się niemal namacalna.

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama's awatar Igomama pisze:

      Dzięki Andrzeju. 🙂 Moje wrażenia jeszcze świeże, więc łatwiej pisać.
      Po czasie już trudniej. Niestety wspomnienia szybko się zacierają!
      Na szczęście blog jest super formą zachowania wrażeń, a nawet poukładania ich sobie.

      Polubienie

  4. pszczolkamaja's awatar pszczolkamaja pisze:

    No pięknie! Oby ten stan trwał jak najdłużej, ale niechęć głowie powoli kiełkuje kolejny wyjazd, żeby było do czego tęsknić o do czego czekać 😃

    Polubione przez 1 osoba

  5. Ultra's awatar Ultra pisze:

    Zdjęciami jestem zauroczona, rzeczywiście Majorka to rajski krajobraz. Ciekawa jestem, jak tam miejscowym ludziom się żyje, bo być może już tak sielsko nie jest.
    Cieszę się, że wypoczęłaś i trochę Majorki zostawisz w tej swojej bańce na dłużej.
    Zasyłam serdeczności

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama's awatar Igomama pisze:

      Dziękuję kochana! Tak, wybrałam chyba moje ulubione zdjęcia.
      Majorka naprawdę nas zachwyciła, też pogodę mieliśmy piękną, więc to na pewno też jakoś wpłynęło na nasz odbiór miejsca.
      W deszczu nie byłoby tak przyjemnie.
      A z miejscową ludnością to faktycznie ciekawa sprawa. Też się teraz nad tym zastanawiam. Tak sobie myślę, że chyba niewielu jest tam całorocznych mieszkańców, ludzie głównie żyją tam z turystyki i zamieszkują na emeryturach. Ponoć zwłaszcza Niemcy upodobali sobie Majorkę.

      Polubienie

Dodaj komentarz