Sierpień, a ja jeszcze o lipcu

Zdjęcie WhatsApp 2024-08-01 o 20.10.40_8d6769dc

Za mną miesiąc bez komputera. Za mną miesiąc pełen gwaru, rozmów, spotkań. Wydarzeń i uroczystości pisanych pogrubioną czcionką.
Po „tyle się działo” zasiadam do wysłużonego biurka, z którego rantów już dawno zeszła biała farba. Przyklejam nadgarstki do twardej powierzchni laptopa – na przegubach odciskają się poziomie kreski. Próbuję pochwycić minione chwile, usidlić choć w paru wersach. Ot tak, na pamiątkę.
Bo co się działo, gdy nas nie było?

A więc po kolei, po kolei, lipcu, odkryj się. Odsłoń swoje karty.
Zaczęło się uroczyście. Nasze starsze dzieci otrzymały dyplomy zakończenia szkoły średniej. W Holandii oznacza to wielkie rodzinne święto. Doniosłość momentu podkreśla odpowiednia oprawa. Liceum Iskierki zdecydowało się na wersję klasyczną, było dostojnie i z powagą, z kolei ogólniak Groszka pojechał po bandzie, i trafił… do dżungli.

Zdjęcie WhatsApp 2024-08-01 o 20.18.32_600341e5

To znaczy my trafiliśmy: absolwenci z rodzinami.
Wyobraźcie to sobie: przyciemniona aula, gdzieniegdzie papierowe palmy, serpentyny lian, z sufitu zwieszają się barwne motyle i pluszowe małpy, nauczyciele noszą cętkowane stroje a la gepard, w tle krzyki papug i trzepot skrzydeł kolibrów….
No i clou programu: każdy absolwent zostaje przedstawiony publiczności przez porównanie do wybranego mieszkańca dżungli: słonia, lwa, hipopotama… etc.
Oczywiście nie ma to nic wspólnego z wyglądem, a z walorami duchowymi. Wszystko ze smakiem, pomysłem, uśmiechem. Nas – całkowicie zachwyciło (dopingujcie mnie proszę, bym nie zapomniała napisać oddzielnej notki na ten temat).

Idziemy dalej.
Gdy Iskierka i Groszek otrzymali już swoje cenzurki, gościliśmy chrześniaka.

Zdjęcie WhatsApp 2024-08-01 o 20.14.31_32b5c753

Karol spędził u nas dziesięć dni, staraliśmy się pokazać mu trochę Holandii, a także zapewnić atrakcje na miarę JEGO zainteresowań i oczekiwań (bo nie jest to wcale takie oczywiste. Szybko się przekonałam, że TO, co się podobało młodszym dzieciom, moim koleżankom, bratowej, kuzynkom, rodzicom czy teściom – osiemnastoletniemu chłopakowi już niekoniecznie. Winking smile
Więc rozumiecie, trzeba było inaczej zakręcić kołem propozycji spędzania wolnego czasu.
Koniec końców chrześniak był zadowolony, co z kolei przełożyło się na nasze zadowolenie.

Zdjęcie WhatsApp 2024-08-01 o 20.15.14_3a7b501e

19 lipca nasza najmłodsza córa (Okruszek) doczekała się wakacji. No, wreszcie!
W piątek odbyły się ostatnie zajęcia, na które dzieciaki mogły przynieść zabawki i gry, a punkt dwunasta na dziedzińcu przyszkolnym zgromadzili się rodzice, z kwiatami lub bez.
Jako że budynek szkolny jest parterowy, w jednej z klas otworzono na oścież okno, dostawiono ławeczkę gimnastyczną na skos, od strony boiska, i w ten sposób kolejno wszystkie klasy „jechały” na wakacje.
Zważywszy, że szkoła Okruszka jest maleńka, cała akcja przebiegała bardzo sprawnie, uczniowie zjeżdżali taśmowo, jedna grupa po drugiej.

Zdjęcie WhatsApp 2024-08-01 o 20.13.57_fc8c87ca

Jak już wszyscy „wyjechali” na dziedziniec, pani dyrektor wzięła mikrofon w dłoń i podziękowała za cały rok nauki, pożyczyła wszystkim wspaniałego odpoczynku, po czym rozległo się chóralne odliczanie od 10 do 1 i już – witajcie wakacje!
Tyle. Bo świadectwa dzieci otrzymały tydzień wcześniej, by (chętni) rodzice mieli szansę omówić je w szkole z nauczycielem. Jak widzicie w Holandii zakończenie roku szkolnego to krótka piłka.
Wielu rodziców nawet symbolicznego kwiatka dla nauczyciela nie przynosi, może dlatego, że wakacje letnie trwają tu tylko sześć tygodni i pojęcie czasu nabiera innego wymiaru?
Natomiast huczne zakończenie roku, i „z pompą”, odbywa się dopiero w ostatniej klasie szkoły podstawowej i ostatniej klasie szkoły średniej.
Wtedy jest już baaaardzo zaskakująco i uroczyście.

Zdjęcie WhatsApp 2024-08-01 o 20.43.49_1e7e64f5

Z nastaniem wakacji od razu wyjechaliśmy do Polski.
I ten tydzień w Polsce to była jedna wielka bieganina. Raz: po urzędach, dwa: po rodzinie i znajomych. Dokładnie tak to wyglądało. Załatwianie dowodów dla dzieci, paszportów (którym w połowie września kończy się ważność), załatwianie formalności w banku i w sieci telefonicznej.
Na szczęście wszystko sprawnie i w miłej atmosferze. Jedna pani urzędniczka tak bardzo mnie oczarowała, że do końca dnia i przed wszystkimi chwaliłam ją za profesjonalizm i charyzmę.
Z wyglądu niczym nie wyróżniająca się kobieta w średnim wieku, lekko przy tuszy, krótko ostrzyżone włosy, wnikliwy wzrok zza szkieł okularów w cienkich oprawkach.
A jednak w niezwykły sposób łączyła powściągliwość z poczuciem humoru, PRL – owską formę z podejściem na wskroś nowatorskim.
No mówię Wam, oczy nam się skrzyły przez całą procedurę wypełniania wniosków paszportowych. Żałuję tylko, że nie poznałam imienia tej pani, bo identyfikator przekręcił się na lewą stronę. I mogę sobie jedynie zgadywać, czy to była pani Bożenka, Halinka, Ilonka… W każdym razie obsługa przez tą nią miała posmak spektaklu i magii.
Tak, śmiało przyznaję: zostałam oczarowana przez urzędniczkę.

Zdjęcie WhatsApp 2024-08-01 o 20.16.30_e66369dc

A potem to już leciało w tym lipcu, od imprezy do imprezy.
Urodziny, a właściwie kilka urodzin (w tym bardzo okrągłe i bardzo szczególne), tudzież imieniny (bo przecież przypadała popularna Anna, Krzysztof, Mirosława), rocznica ślubu brata i Śnieżki….
No widzicie sami działo się, działo. Z niektórymi krewnymi miałam okazję spotkać się na żywo po DZIESIĘCIU LATACH (dokładnie od wyżej przytoczonego ślubu), a dzieci kuzynki widziałam po raz pierwszy. Bo oni mieszkają w Norwegii, my w Holandii, więc nic dziwnego, że naszym ścieżkom nie jest łatwo się zazębić.

I, a propos spotkań, jeszcze mała niespodzianka, taka „blogerska”.
Miałam przyjemność i zaszczyt poznać Ulę H. z bloga „Nie tylko kartki”.
Pewnie wielu z Was kojarzy Jej piękne, oryginalne prace, w które wkłada mnóstwo serca.
Ula przygotowała kartkę urodzinową dla mojej mamy.

Zdjęcie WhatsApp 2024-08-01 o 20.11.17_ec5073a1

Podjęła się tego zadania „last minute” i jestem jej za to niezmiernie wdzięczna!
I coś jest niesamowite, nasze drogi z kolei się zazębiły i mogłam odebrać zamówienie osobiście, w pewnym mieście na Pomorzu, na parkingu Lidla, o ósmej rano, gdy Ula schodziła z dyżuru nocnego.
Gdyby nie ta szczególna pora i sytuacja, zapewne umówiłybyśmy się na kawę i ploteczki. A byłoby o czym rozmawiać, bo to właśnie wpis Uli o drodze do Santiago de Compostela zmotywował mnie do nieodkładania na później marzenia o takowej wędrówce.
Oczywiście kartka ucieszyła Jubilatkę. Ula, dziękuję!

W ostatni dzień lipca przypadają urodziny naszego Groszka. Tym razem już szesnaste.

Zdjęcie WhatsApp 2024-08-01 o 20.16.54_dd270530

I tak zatoczyliśmy lipcowe koło.
Igotata i ja wróciliśmy do Holandii. Dzieci zostały w Polsce, troszkę porozdzielane: Okruszek u jednych dziadków, Iskierka u drugich (w międzyczasie będzie wymiana), a Groszek wnet jedzie na obóz koszykarski ze swoim ulubionym kuzynem.
Jak widzicie mamy z Igotatą możliwość przewietrzenia głów od dzieci i codziennych spraw z nimi związanych. Niech żyje chwilowa wolność od prania, zakupów i gotowania dla tylu osób! Jestem za nią bardzo wdzięczna Rodzicom i Teściom. Nie zmarnuję tych dni.

Zdjęcie WhatsApp 2024-08-01 o 20.12.25_3ed17737

Ten wpis został opublikowany w kategorii wiatrakowa codzienność i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

13 Responses to Sierpień, a ja jeszcze o lipcu

  1. opakowana's awatar opakowana pisze:

    Ale mlyn rzeczywiscie!. Nam w Polsce nie za bardzo grozi latanie po krewnych, bo malo tego, a ci , co sa, sa zwabiani do nas – co lato, jak jestesmy, organizujemy impreze, a to wizyty obu dzieci, a to rocznice slubu (nasza i zaraz nastepnego dnia – Coreczki). Ci wszyscy kochani ludzie, co przychodza, widuja dzieci nasze i wnuki i psa m/w raz na rok, wiec wArto zawsze. No a w tym roku – 20 rocznica…naszego domu tu w Polsce.

    Co do paszportow/dowodow dzieci, to ok roku zajelo potwierdzenie, ze Coreczka MA polskie obywatelstwo i ponad rok, zeby dostac pesel i dowod (jeszcze nie odebrany, bo w zasadzie wszystko musi zrobic tylko osoba zainteresowana), ale jak pani dala od reki pesel, to sie rozplakalam ze szczescia. Byla tak samo mila, rzeczowa, z poczuciem humoru jak Twoja!

    Mam nadzieje, ze wszystkie Wasze dzieci maja super wakacje (pogoda dopisuje), a Wy dopompujecie energie, wytrzymalosc i inne dobre rzeczy.

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama's awatar Igomama pisze:

      Och, cudowna rocznica! Gratulacje!
      Wspaniała rzecz: własny kąt w Polsce, dom, w którym możecie się spotkać z rodziną, tą najbliższą i trochę dalszą.
      Bardzo praktyczne rozwiązanie. Wiele ułatwia. 😉

      No i fajnie, że są tacy mili ludzie w urzędach.
      Ja do tej „mojej” urzędniczki to na skrzydłach bym leciała coś załatwiać.
      To jakaś czarodziejka zresztą, bo już wczoraj małżonek dostał sms, że paszporty czekają na odbiór.
      Spodziewaliśmy się 4 tygodni oczekiwania a było – 1,5 tygodnia!
      To chyba sprawka TEJ Pani. 🙂

      Bo to, co piszesz o rocznym czekaniu na potwierdzenie obywatelstwa u Córeczki, to już nie lekka a GRUBA przesada. 😦 Współczuję.

      Oby jak najszybciej udało się Córce odebrać dowód.

      Pozdrawiamy! 🙂

      Polubienie

  2. jotka's awatar jotka pisze:

    Och, gratulacje dla wszystkich, bo i Wy jako rodzice mamcie w tym duży wkład.

    Zawsze mnie dziwią te późne wakacje, jak sobie radzą szkoły w upały, jest klimatyzacja czy nie ma upałów?

    Odpoczywajcie, chodźcie na randki, miłego sierpniowania!

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama's awatar Igomama pisze:

      Och, Jotko, dziękujemy bardzo. 🙂 🙂 🙂
      A co do klimatyzacji: z tą bywa różnie, w niektórych szkołach jest, w innych nie ma. Na szczęście klimat w Holandii umiarkowany morski i upały nie są zjawiskiem bardzo doskwierającym.
      Jak przyjdą, Holendrzy się tylko cieszą i je celebrują.
      W podstawówce Okruszka robią „dni kąpielowe” – gdy dzieci przychodzą w strojach kąpielowych, przynoszą ręczniki i na dziedzińcu są polewane wężem i organizuje się im zabawy chłodzące z wodą.
      Dzieciaki to lubią.

      Pozdrawiamy serdecznie, też odpoczywaj, podróżuj, poznawaj nowe miejsca, kuchnie, oczywiście również uciechy z wnusiem. 🙂

      Polubienie

  3. mr Andrzej Włodarczyk's awatar mr Andrzej W pisze:

    Lipiec pełen przygód, rodzinnych uroczystości i wyjątkowych spotkań brzmi jak prawdziwa uczta dla duszy.

    Gratuluję Twoim dzieciom ukończenia szkoły – takie wydarzenia zawsze niosą ze sobą mnóstwo emocji i dumy. Szczególnie podobała mi się Twoja opowieść o egzotycznym zakończeniu roku szkolnego, które z pewnością pozostanie w pamięci na długo. Historia o urzędniczce, która oczarowała Cię swoim profesjonalizmem i poczuciem humoru, to prawdziwy rarytas. Takie spotkania przypominają, że nawet w codziennych obowiązkach można znaleźć magię i ciepło.

    Twoje wakacyjne wspomnienia z Polski, pełne spotkań z bliskimi, urodzinowych uroczystości i nieoczekiwanych spotkań blogerskich, to prawdziwy kalejdoskop emocji i relacji. Mam nadzieję, że sierpień przyniesie Ci równie wiele pięknych chwil i inspiracji. Ciesz się tym czasem wolności, bo takie momenty są bezcenne.

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama's awatar Igomama pisze:

      Andrzeju, Twoje komentarze są tak wnikliwe i pełne uważności, że aż mnie onieśmielają. Naprawdę. Bardzo dziękuję!
      Chyba również w realu jesteś osobą, która umie słuchać? 😉
      Piękna cecha, w dodatku obecnie coraz rzadsza, przynajmniej takie mam wrażenie. Wszystkiego dobrego dla Ciebie!

      Polubienie

  4. Celt Peadar's awatar Celt Peadar pisze:

    Przede wszystkim: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA GROSZKA! Zdrowia, spełnienia marzeń, szerokiego uśmiechu i spokoju na co dzień 🙂 Okazuje się, że Groszek świętuje urodziny razem z moim Badusiem ❤

    Po drugie: u Ciebie jak zawsze kolorowo, pełno energii i Pozytywu! Super, że udało się tyle zrobić, zobaczyć i załatwić! I że udało się dobrze chrześniaka ugościć! Trzymaj kciuki w sobotę. Jak dobrze pójdzie, też będę miał gości z daleka…

    Śliczną karteczkę Ci Ula zrobiła, faktycznie!

    Ściskam Was Wszystkich mocno!

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama's awatar Igomama pisze:

      Och, Celcie dziękuję serdecznie za tyle dobrych słów!
      I już trzymam kciuki, by goście z daleka dotarli. 😉
      Dzięki za życzenia dla Groszka. Przekażę, przekażę… 🙂
      A Ty ugłaskaj Badusia – najsmaczniejszych kąsków, najwspanialszych spacerów i dużo głasków życzymy.

      Pozdrowienia i uściski do Was lecą. 🙂 🙂

      Polubione przez 1 osoba

  5. Ula H.'s awatar Ula H. pisze:

    Kochana ! Zawsze niezmiernie mnie ciekawią zwyczaje w innych krajach. O tych w Holandii już nie raz dowiadywałam się z Twojego bloga. To zakończenie roku szkolnego ze zjeżdżalnią bardzo mi się podoba. Wiem też, że maturzyści to mają tornister wywieszony przed domem ( chyba nie pomyliłam czegoś ?). Och ! Te dzieci i wakacje… Natomiast kompletnie mnie zbiłaś z pantałyku, gdy napisałaś, że kartkę zamieściłaś na swojej stronie. Patrzę ja i…oczom nie wierzę !?!?! To my się znamy ?!

    Nawet nie wiesz jak od razu mocno pożałowałam, że my się na kawę ( herbatę ) nie umówiłyśmy, a Ty nawet się nie przyznałaś, że Ty to Ty… Cóż ? Pozostaje mi czekać na kolejny Twój przyjazd w moje strony. Bardzo dziękuję za krótkie spotkanie, za zamówienie karteczki i ciepłe słowa :)))))))))))) Ja się nawet nie zdążyłam na Ciebie napatrzeć… a byłoby tyle do pogadania ! Ha ha ha !!! Pozdrawiam ciepło i ściskam mocno :)))

    Polubione przez 2 ludzi

    • Igomama's awatar Igomama pisze:

      Ula, widzisz, bo to wszystko tak szybko wyszło. 😉 🙂 🙂
      Nawet myślałam o wspólnej kawie, ale pora była bardzo wczesna, podejrzewałam, że od razu po „nocce” będziesz zmęczona, poza tym osiedlowe kawiarenki o ósmej rano bywają zamknięte…

      Ale nie szkodzi. Wierzę, że jeszcze nadarzy się okazja. 🙂

      Pozdrawiam, Ula, i jeszcze raz dziękuję! 🙂
      I do zobaczenia następnym razem!

      Polubienie

  6. R.A.Ciężka's awatar R.A.Ciężka pisze:

    Ale pomysłowe szkoły, pożegnanie ze zwierzęcymi motywami i zjeżdżalnia do wakacji, super pomysły <3. Naprawdę wspaniale i imprezowo spędziliście lipiec 🙂

    Przybywam od Uli gdzie już podziwiałam śliczną karteczkę 🙂

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz