Kto ma ochotę na naleśniki Baby Jagi?

185077645_462062951542979_6235094739420507705_n

Hej, to znowu ja, Okruszek! Przychodzę z kolejną majówkową opowieścią. Ostatnio pisałam o moim kocie Guziku, a dziś odwiedzimy taką jedną panią, która mieszka w lesie. Pewnie nieraz o niej słyszeliście. Jej chatka pachnie pierniczkami, ściany pokrywa czekolada, a drzwi i okiennice zrobione są z chrupiących wafelków.

Ta pani spogląda przez lufcik chytrymi oczkami i wystawia swój haczykowaty nos, by wywęszyć zbliżające się dzieci. Kiedyś złapała Jasia i Małgosię, ale oni ją pokonali i teraz nikt się jej nie boi. Zresztą Baba Jaga się zmieniła i zaczęła uczciwe życie.
Żeby wynagrodzić wyrządzone zło, zbudowała Park Jasia i Małgosi (Hans & Grietje), z naleśnikarnią i super placem zabaw.

185015321_509501810203735_2243970159961141619_n

Zobaczcie, jak pomysłowo! Dzieci skaczą, biegają, czołgają się, wspinają, huśtają, a gdy się zmęczą i zgłodnieją, siadają i zjadają naleśniki – nie byle jakie, lecz wyjątkowe i o wyjątkowych nazwach: naleśniki Jasia (z boczkiem, grzybami, porem, czerwoną cebulą i serem), Małgosi (z grzybami, porem, serem brie, orzechami włoskimi i miodem) i cała seria naleśników Baby Jagi: Długowieczna Wiedźma, Gruba Wiedźma, Ukryta Wiedźma, Śmierdząca Wiedźma, a i to nie wszystkie.

185239525_938930880202550_882953236076625129_n

Mój tatuś odważył się zamówić „Heksenbillenkoek” -hi hi! – „naleśnik pupa wiedźmy”.
I bardzo mu smakował, mimo że był nasiąknięty deszczem.

185611788_772216306830295_3849192060377542902_n

Bo wiecie, choć mam już (prawie) siedem lat, to nie rozumiem wszystkiego, co wymyślą dorośli. Popatrzcie tylko: naleśnikarnia mieści się w dużym budynku, składającym się z kilku oddzielnych salek. Wiem, bo zajrzałam do środka i widziałam nawet wielgachny kocioł postawiony na ogniu.

185491868_1336536160054654_3146101369338199340_n

I wewnątrz nie było żadnych ludzi poza kelnerkami i kucharzami, ponieważ wszyscy goście jedli na zewnątrz. I nawet jak spadł ogromny deszcz, taki naprawdę ogromny, to i tak wszyscy musieli pozostać na dworze, my również.
Kuliliśmy się, próbując schronić się pod parasolem, ale to na niewiele się zdało, bo wielkie krople deszczu atakowały z każdej strony.
Przemoczone panie kelnerki biegały z tacami na deszczu i było mi ich naprawdę żal.

185636599_932468560819235_6428637759690076522_n

Ale nas też, bo zamówiliśmy wiedźmowe naleśniki, a tymczasem jedliśmy wiedźmowe z deszczem. No i nie skorzystaliśmy z placu zabaw!

184822785_526305848389865_3433536381554742898_n

Szybko wróciliśmy do domu, gdzie Guzik wylegiwał się na łóżku. Koty to mądre zwierzęta, umieją o sobie zadbać – myślałam dygocząc z zimna i przebierając się w suche ubrania.

ce3815cf-1c49-416f-aefe-2a49b5850f40

Za to za dwa dni dzień wstał wesoły i słoneczny, więc postanowiliśmy wrócić do Parku Jasia i Małgosi, już nie na naleśniki, ale jedynie na chwilę zabawy.

184633882_1642291992826709_694031633036921298_n

Wypożyczyliśmy rowery i pojechaliśmy przez las, bo całe to wiedźmowe królestwo znajduje się nie w mieście, a przy lesie Harderbos.
Przeżyłam w nim chwilę grozy, bo po drodze spotkaliśmy kilka byków.
Były takie wielgachne!

183502751_957901551649936_9179663064280624872_n

Wygrzewały się na słonku, żuły smaczną trawkę, a nas ledwo obrzuciły leniwym spojrzeniem, które ponoć ma swoją nazwę: „spod byka”.
Tym razem bawiliśmy się znakomicie. I tak dokazywaliśmy, że w końcu zostaliśmy zamknięci w klatce. Na szczęście nie przez Babę Jagę, lecz rodziców. Winking smile

185109552_287003133143734_4225967725072746421_n

Ps. Uwaga! Mamusia podpowiada, że Park Jasia i Małgosi można odwiedzać za darmo, parking również jest bezpłatny. Ponoć to ważna informacja, bo w Holandii wszystko kosztuje, więc jak coś nic nie kosztuje, to warto o tym mówić.
Tylko za jedzenie i picie trzeba płacić, bo własnego nie wolno spożywać (w każdym razie tak głoszą tablice informacyjne).
Niestety obecnie, przez koronawirus, wizytę należy rezerwować przez Internet.

184956119_337055927750613_5352517254590604005_n

Ten wpis został opublikowany w kategorii Holandia, Z pamiętnika Okruszka i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

14 odpowiedzi na „Kto ma ochotę na naleśniki Baby Jagi?

  1. Jakie to piękne! Pal sześc deszcz – no nie, jak się pochorują, to pewnie wcale nie tak pal sześć – ale te przejścia, okienka, cudo. Siedem lat? Jak ten czas jednak leci, nawet, jeśli tylko blogowo.

    Polubione przez 1 osoba

  2. jotka pisze:

    Naleśniki chętnie bym zjadła i atrakcje wszelkie zobaczyła, tym bardziej, że pogoda coraz lepsza.
    Ja tez nie wszystko rozumiem w tej pandemii, Okruszku, na zdrowy rozum to można wiele zmienić, ale ktoś inny decyduje. Kiedyś na wycieczce kupiliśmy tylko kawę i sernik, by zjeść na ławce, bo jak jeść obiad na kolanach z papierowych talerzy, w dodatku gdy kropi deszcz?

    Polubione przez 1 osoba

  3. Celt Peadar pisze:

    Cześć Kochany Okruszku! Oj bardzo mi brakowało Twoich opowieści i Twojej obecności 🙂 Podziwiam Waszą odwagę – zwłaszcza Twoją i Rodziców. Ja bym niczego od wiedźmy nie przyjął, nawet najpyszniejszego naleśnika… Bo wiesz, jednak wiedźma to wiedźma. Mogła się nawrócić, park wybudować…ale kto zaręczy, że to nie jest jakiś jej chytry plan, aby znowu dzieci łapać?? 😀 Zawsze trzeba być ostrożnym.

    Ale cieszę sie bardzo, że tak fajnie się bawiliście w takim magicznym miejscu. A tej przejażdżki przez las to Ci naprawdę zazdroszczę ::) Ściskam Was mocno!

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama pisze:

      Celciku drogi, dziękujemy serdecznie za czujność i troskliwość, niestety nieco za późno na ostrzeżenia. 😉
      Jak widzisz – zaryzykowaliśmy. 😉
      Zaufaliśmy wiedźmie i jej naleśnikom i nie wiem, czy po prostu dopisało nam szczęście, czy też deszcze wypłukał z potrawy ewentualne zioła trujące, czy jednak czarownica naprawdę się nawróciła – w każdym razie opuściliśmy powyższy przybytek zadowoleni, w pełni władz fizycznych i umysłowych. 😉
      Ale masz rację, nigdy nie warto tracić czujności.
      Uściski wielkie. 🙂

      Polubione przez 1 osoba

  4. agacia336 pisze:

    Ale swietne miejsce! I to za darmo?! Szkoda, ze za pierwszym razem deszcz pokrzyzowal Wam plany, ale fajnie, ze za drugim dzieciaki sie wyszalaly. 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  5. Ultra pisze:

    Drogi Okruszku, w pandemii dopiero widać, ile wydano nierozsądnych decyzji. U nas restauracje zamknięte, ale kościoły otwarte, lekarze leczą teefonicznie, ale do fryzjerki sprzedawczyni nie może przyjść, choć fryzjerka do sprzedawczyni już może.
    Naleśnika Baby Jagi sama chętnie bym zjadła 🙂
    Zasyłam całej Rodzinie wiele radości i uśmiechu

    Polubione przez 2 ludzi

    • Igomama pisze:

      Ultro, Twoje miłe pozdrowienia zawsze sprawiają nam ogrom radości. 🙂
      Dziękujemy, odwzajemniamy.
      A pandemia faktycznie sieje (albo zbiera, bo już nie wiem) mnóstwo paradoksów.

      Polubienie

  6. oko pisze:

    naleśniki, tak samo jak pierogi – mnożna faszerować dokładnie wszystkim, co się lubi. i nie dziwią mnie słone, czy pikantne odmiany. crepes – to przecież pomysł z brodą, a młodzież „odkrywa” takie wynalazki raz po raz – z grubsza co pokolenie.
    PS. Ciekawe, ile dni brakuje jeszcze, żeby Igomama została najdrobniejszą rodzinną Kruszynką.

    Polubione przez 1 osoba

    • Igomama pisze:

      Oko, no niestety coraz mniej tych dni brakuje. 😉
      Jak widać na załączonych obrazkach towarzystwo mi urosło. 🙂
      Ja sama niestety już nie rosnę, co najwyżej wszerz, ale tego wolałabym raczej uniknąć. 😉

      Polubienie

  7. Ervisha pisze:

    Naleśniki i pierogi to pole do popisu… z tym czym tylko fantazja pozowli 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  8. stopociechblog pisze:

    Choć pandemia i deszcz, miło rodzinnie spędziliście czas.

    Polubione przez 1 osoba

  9. Idzie Wiosna pisze:

    całkiem fajny ten domek ‚baby Jagi’…

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s