Szukaj na blogu
Kalendarz
Najnowsze komentarze
Najpopularnieszje…
Blogoteka
Aksinia – kawa & puzderka
Anna Maria Gregorowicz
Bajeczki Stokrotki
Belgia nasz dom
bezpukania.eu
Cichy zakątek poezji
entliczek-pentliczek
hubedi
Iwona Kmita
Kobieta po 30
kolekcjoner marzeń
Listy i [inne] brewerie
Lustro
mariposaflower
Mysz Galaktyczna
Na karuzeli życia
nie tak znów kolorowo
Nie tylko kartki
nieodkrytapl
Pani od biblioteki
Polki na Obczyźnie
Przystanek Wrocław
Rodzinka 2 + 3
Saol ar Ceilteach
spacerem przez życie
Tajwan i nieznana Japonia
Wiem, że nic nie wiem
Wrzosy
Z głosu serca
Zielone życie na Zielonej Wyspie
Żeńska Komórka
Dzienne archiwum: 6 listopada, 2022
Listopadowe „Las, pole, dwa sobole”
Listopad nadszedł. Deszcz bębni o szyby, kałużami zalewa chodniki.
W czuprynach drzew przybywa prześwitów, a kolorów ubywa. Bo kolory przeniosły się na cmentarze. Te w Polsce, gdzie znicze płoną polami, gdzie kwiatów zatrzęsienie. Zmarłe dusze mogą w końcu poświętować, wyjść z grobów, rozprostować kości (z przyzwyczajenia niż potrzeby).
Panie – poprawić makijaże, panowie zapalić dymka od znicza. Czytaj dalej →