Szukaj na blogu
Kalendarz
Najnowsze komentarze
Najpopularnieszje…
Blogoteka
Aksinia – kawa & puzderka
Anna Maria Gregorowicz
Bajeczki Stokrotki
Belgia nasz dom
bezpukania.eu
Cichy zakątek poezji
entliczek-pentliczek
hubedi
Iwona Kmita
Kobieta po 30
kolekcjoner marzeń
Listy i [inne] brewerie
Lustro
mariposaflower
Mysz Galaktyczna
Na karuzeli życia
nie tak znów kolorowo
Nie tylko kartki
nieodkrytapl
Pani od biblioteki
Polki na Obczyźnie
Przystanek Wrocław
Rodzinka 2 + 3
Saol ar Ceilteach
spacerem przez życie
Tajwan i nieznana Japonia
Wiem, że nic nie wiem
Wrzosy
Z głosu serca
Zielone życie na Zielonej Wyspie
Żeńska Komórka
Archiwa tagu: Fien en Teun
Uwielbiam poniedziałki!
Igotata to tytuł, który noszę z dumą. Każda litera ma swą wagę: waga trzech pierwszych rośnie z dnia na dzień, pozostałe cztery zaś to zobowiązanie na całe życie. Ale bywają dni, gdy marzy mi się nie być ani I, ani G, ani O. Że o reszcie zestawu nie wspomnę. Dziś jest jeden z tych dni. Nie zrozumcie mnie jednak źle: to nie manifest człowieka nieszczęśliwego, to nie akt kapitulacji, to jedynie przekonanie, że każdy z rodziców (a może to tylko ja tak mam…?) od czasu do czasu pragnie zakrzyknąć „uwielbiam poniedziałki”!
Opublikowano wiatrakowa codzienność
Otagowano bal karnawałowy, dziecko w teatrze, Fien en Teun, Kościół Polski, rodzicielstwo
12 Komentarzy