Szukaj na blogu
Kalendarz
Najnowsze komentarze
- Traszka o Z igowozem wśród zwierząt
- igotata o Z igowozem wśród zwierząt
- Traszka o Z igowozem wśród zwierząt
- igotata o Z igowozem wśród zwierząt
- igotata o Z igowozem wśród zwierząt
Najpopularnieszje…
Blogoteka
Aksinia – kawa & puzderka
Anna, ciuchy i drobiazgi
Anna Maria Gregorowicz
Bajeczki Stokrotki
Belgia nasz dom
bezpukania.eu
Cichy zakątek poezji
entliczek-pentliczek
hubedi
Iwona Kmita
Kobieta po 30
kolekcjoner marzeń
Lustro
mariposaflower
Matka Puchatka
Mysz Galaktyczna
Na karuzeli życia
nie tak znów kolorowo
Nie tylko kartki
nieodkrytapl
Pani od biblioteki
Pogodna dojrzałość
Polki na Obczyźnie
Przystanek Wrocław
Rodzinka 2 + 3
Saol ar Ceilteach
spacerem przez życie
Walcz zawsze do końca
Wiem, że nic nie wiem
Wrzosy
Zielone życie na Zielonej Wyspie
Żeńska Komórka
Miesięczne archiwum: Maj 2015
„Blijdorp”, czyli Ogród Zoologiczny w Rotterdamie
Na tę wycieczkę naprawdę nie miałam ochoty. Nie teraz. Nazajutrz Okruszek kończył roczek. W weekend mieli nas odwiedzić goście. Chciałam zająć się sprzątaniem domu i planowaniem menu na imprezę. Ale Igotata nalegał…Dzieci prosiły… Tak się złożyło, że był to dzień świąteczny i wolny od pracy w Holandii. Cała rodzinka w komplecie. Na dodatek kończyły się ferie majowe dzieci…A za oknem świeciło słonko i zapowiadała się cudna pogoda…Trochę byłoby szkoda nie wykorzystać tak pięknego dnia…
No i oczywiście dałam się namówić na wyjazd. Co prawda, w samochodzie, udawałam, że trochę się dąsam, ale robiłam to bez przekonania… A gdy przybyliśmy do bram ZOO, całkowicie zapomniałam o fochach. Poczułam dreszczyk emocji, zupełnie jakbym znowu była małą dziewczynką.
Het Spoorwegmuseum, czyli muzeum kolei żelaznej
W zeszłą niedzielę pojechaliśmy pociągiem do Utrechtu. I tak nam się spodobało to miasto, że byliśmy pewni, iż wkrótce zjawimy się tu ponownie. Dotrzymaliśmy słowa. Minął zaledwie tydzień, a my znowu zawitaliśmy w Utrechcie.
Tym razem głównym punktem dnia miała być wizyta w Muzeum Kolejnictwa. Tego dnia zaczyna się specjalna atrakcja dla najmłodszych – tydzień z Tomkiem, czyli sympatyczną ciuchcią z popularnej bajki pt.: „Tomek i przyjaciele”. Groszek ongiś uwielbiał Tomka. Jeszcze ma tory z tej serii, jakieś książeczki i czasopisma o bohaterach i wydarzeniach na wyspie Sodor.
Keukenhof 2015
Czasem trudno mi w to uwierzyć, ale jest faktem, że minął już rok odkąd przybyliśmy do Holandii. Rok i jeden miesiąc. Zamknął się jeden cykl świąt, wydarzeń ważnych dla Holendrów i rozpoczął następny…
A nam przypadło w udziale poznawać holenderskie tradycje i brać udział w życiu mieszkańców Niderlandów – i to nie z punktu widzenia turysty, ale mieszkańca tego kraju. Nieustannie mnie to zadziwia…
I w ten sposób już po raz drugi zwiedziliśmy wiosenny ogród Keukenhof.
Pociągiem…
„Wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet…” –
tak śpiewała przed laty Maryla Rodowicz. Z nami dziś było trochę tak, jak w tej piosence. Może nie do końca, bo bagaż jednak był i bilet też. Tylko pociąg byle jaki…A zaczęło się od biletu. Jakiś czas temu, w popularnej w Holandii sieci sklepów, trafiłam na bilety całodniowe na pociągi w Holandii, w promocyjnej cenie. Miały dość długi termin ważności (1,5 miesiąca), więc kupiłam dwa z myślą o sprezentowaniu ich naszym bliskim, którzy zamierzali wkrótce nas odwiedzić. Goście jednak nie zrobili z nich użytku i tak bilety leżały w szufladzie.