W grudniu ścigamy się z czasem. Raz – idą święta, chcemy je poczuć.
Dwa – kończy się rok. Dni się kurczą, trzeba wycisnąć je do ostatka.
Więc śpieszymy się. A tu tyle do zrobienia: bo i wypisywanie kartek, i kupowanie upominków, sprzątanie mieszkania, ubieranie choinki, planowanie potraw, zakupy, gotowanie, pieczenie – też do szkół, bo dzieciaki mają swoje wigilie, swoje występy i wszystkie „musisz przyjść, przynieść, obejrzeć”.
Pierwszą świeczkę na adwentowym wieńcu zapaliłam z namaszczeniem, a zarazem ze zdziwieniem: JUŻ kolejny Adwent? A za chwilę znowu się dziwiłam – dopiero co paliła się jedna, teraz płoną wszystkie. Święta nie idą, one ku nam galopują!
I dopiero, gdy nadejdą (to znaczy przygalopują), możemy przycisnąć hamulec, zwolnić kroku, przystanąć, pomyśleć. Choć powiem Wam, że ja w tym roku robię wszystko właśnie BY NIE MYŚLEĆ. Bronię się jak potrafię przed osławionym zatrzymaniem się i zadumaniem. Koncentruję się na prostych zadaniach do wykonania. By nie dopuścić do głosu emocji. Nie płakać.
W przeddzień wigilii odbył się pogrzeb mojej bliskiej koleżanki z liceum. Osierociła dwie córeczki niewiele starsze od Okruszka. I męża.
A moja wigilia była dobra. Aż mam wyrzuty sumienia, że mogliśmy tak zwyczajnie świętować, tradycyjnie, przyjemnie, jakby wszystko na świecie takie było. Nie jest. Wcześniej pandemia, teraz wojna. Do tego prywatne smutki.
Na wieczerzy mieliśmy gościa – zaprzyjaźnioną panią, która kiedyś uczyła religii Iskierkę i Groszka w polskiej szkole. Potem dopadło ją stwardnienie rozsiane i krok po kroku brało w niewolę ciało. Mimo to pani E. nosi uśmiech na twarzy. Mówi, że musi, inaczej się nie da.
Dzieliliśmy się opłatkiem. Opłatek delikatnie trzeszczał przy łamaniu. I znów – odsuwałam od siebie natrętną myśl, że tyle osób nie poczuje w dłoni i w ustach tej kruchości.
Potraw na stole nie liczyłam; być może – włączając chleb, masło i ciasta – uzbierałoby się ich dwanaście, ale nie wiem na pewno.
Długo śpiewaliśmy kolędy, bo nasz gość (gościni?) latami grała na organach w kościele, jest muzykalna, śpiewać lubi. Igotata z dziećmi też nie gorsi, jedynie mama nie dorównuje.
Nasz samochód (igowóz – jak go nazwa Igotata) wybrał się miesiąc temu na emeryturę, więc nie mamy czym dojechać do któregoś z polskich kościołów, bo to minimum ok. dwudziestu kilometrów. Poszliśmy na mszę do kościoła holenderskiego w naszym mieście. Nie zdążyliśmy na poranną po niderlandzku, na szczęście jest jeszcze druga o dwunastej, tyle że po angielsku. Nasze miasto liczy prawie 80 tysięcy mieszkańców, a na mszy (w jedynym kościele rzymskokatolickim) zaledwie garstka ludzi, większość Azjatów.
Jedynie ławkę przed nami zajęła rodzina o aparycji zbliżonej do nas.
Dwie kobiety, starsza i młodsza, starszy mężczyzna, dwóch chłopców – nastolatek i przedszkolak. Ależ rozrabiali ci chłopcy! Kuksańce – przepychańce, buzie wykrzywione nudą. Było widać, że nie znają języka i nic nie rozumieją.
Znak pokoju przekazałam po polsku, tak z automatu – młodszej kobiecie od razu rozpogodziła się twarz.
– O, wy Polaki! – uśmiechnęła się. – A my z Ukrainy.
Po mszy wymieniłyśmy parę zdań. Okazało się, że oni też zwykle jeżdżą do polskiego kościoła, tylko dziś spróbowali tutaj i nie bardzo się sprawdziło.
Tegoroczne Boże Narodzenie świętują bez męża/taty, który walczy za kraj.
Wiecie, w obliczu takich historii zawstydzają mnie pierogi na naszym stole, barszcz, ryba i nasz ciepły kąt, świeżo posłane łóżka.
Kochani Czytelnicy, święta jeszcze trwają, cieszcie się nimi, skoro możecie. Bądźcie dobrzy dla siebie i dla innych.
I niech to dobro zostanie w Was i z Wami już na stałe.
Święta trwają i niech radość trwa, nawet przez łzy, bo i w dni deszczowe wychodzi słońce.
Znajomi z Torunia zaprosili na Wigilie rodzinę ukraińską, więc biesiadowanie było międzynarodowe:-)
Dobrego roku wszystkim!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękujemy serdecznie!
Pięknego Nowego Roku dla Ciebie i Twojej Rodziny, Jotko, w zdrowiu, w pokoju i w miłości.
PolubieniePolubienie
mamy w tym roku szczególne święta… ale cieszmy się nimi…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, właściwie to już trzeci raz z rzędu święta są jakieś inne…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Moi sąsiedzi z Ukrainy, Chersoń znowu bombardowany, więc płacz też był, bo dom, sad i babcia, która tam wróciła, by przypilnować rozgrabionego domu. Nie dało się przemówić, że najważniejsze życie, a nie sprzęty. Mówiła, że chce umrzeć u siebie. A przecież wystarczyło zablokować niebo, by nalotów nie było i tylu ruin.
Życzę Tobie i Twojej Rodzinie spokoju, pokoju i radości z każdego przeżytego dnia.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Ultro, serce się kraje wobec takich historii jak przytoczona przez Ciebie.
Straszne to! Szkoda tej babci, choć poniekąd ją rozumiem.
Oby Nowy Rok przyniósł nam pokój, zdrowie i historie już tylko pozytywne.
Serdeczności „międzyświąteczne” również dla Ciebie i Twoich Bliskich 🙂
PolubieniePolubienie
Igomamo, jestes niesamowita, tyle empatii w Twoim wpisie. I nie tylko empatii – to piekny gest zaprosic w sumie chyba dosc obca (?) osobe na wigilie; i jeszcze z nia koledowac. Takie momenty bardzo zblizaja ludzi.
Czy Ty pochodzisz z Leszna (albo okolic)?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czpissie, jestem z pomorskiego. 😉
Dziękuję za miłe słowa, wiesz papier przyjmie wszystko, więc myślę, że czasem (nawet nieświadomie) można kreować siebie na kogoś lepszego.
Pani E. na początku była nauczycielką naszych dzieci, potem moją koleżanką z pracy, a teraz gdy zdrowie jej się posypało i jest w domu – nadal utrzymujemy kontakt, więc nie jest już „obca”.
Dobra i empatyczna to bym była, zgarniając z kościoła do swojego domu tę ukraińską rodzinę, ale już na taki gest się nie porwałam.
Mam świadomość, że czasem chcemy pomóc innym tak naprawdę bardziej dla siebie niż dla nich.
Pozdrawiam u schyłku roku. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To prawda, czesto pomaganie innym, pomaga i nam – chociazby poczuc sie lepszymi. I nic w tym zlego, o ile czujemy sie lepszymi od nas samych a nie od innych. Ale Wam to chyba nie grozi:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kochana!
Pięknie spędzony czas💝😊🎄
Dziękuję za 2022r. i życzę, aby nowy 2023 był tylko lepszym dla Was🍀🌹🤗💚
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Morgano, i my dziękujemy Ci najpiękniej za Twą obecność, pamięć i wielką życzliwość. Niech i dla Ciebie 2023 jest lepszy zwłaszcza pod względem zdrowotnym. Uściski. 🙂
PolubieniePolubienie