Szukaj na blogu
Kalendarz
Najnowsze komentarze
- Iwona Zmyslona o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
- Igomama o Beatka
- hubediblog o Beatka
- Ultra o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
- Igomama o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
Najpopularnieszje…
Blogoteka
Aksinia – kawa & puzderka
Anna, ciuchy i drobiazgi
Anna Maria Gregorowicz
Bajeczki Stokrotki
Belgia nasz dom
bezpukania.eu
Cichy zakątek poezji
entliczek-pentliczek
hubedi
Iwona Kmita
Kobieta po 30
kolekcjoner marzeń
Listy i [inne] brewerie
Lustro
mariposaflower
Matka Puchatka
- Błąd: kanał prawdopodobnie nie działa. Spróbuj ponownie później.
Mysz Galaktyczna
Na karuzeli życia
nie tak znów kolorowo
Nie tylko kartki
nieodkrytapl
Pani od biblioteki
Pogodna dojrzałość
Polki na Obczyźnie
Przystanek Wrocław
Rodzinka 2 + 3
Saol ar Ceilteach
spacerem przez życie
Tajwan i nieznana Japonia
Walcz zawsze do końca
- Błąd: kanał prawdopodobnie nie działa. Spróbuj ponownie później.
Wiem, że nic nie wiem
Wrzosy
Zielone życie na Zielonej Wyspie
Żeńska Komórka
Archiwa tagu: holenderska gościnność
Tulipanowe cuda
Od jakiegoś czasu noszę się z potrzebą opisania Holandii moimi oczami. Oczy to wiecznego starca, który chyba już w kołysce zaczynał dzień od narzekania na korzonki i dociekania, co też dziś może pójść nie tak. Starca, który wszystko wie najlepiej, a gdy napotyka się z postawą bądź opinią skrajnie odmienną od własnej, zwykle niezadowolenie swe opakowuje w ironię bądź sarkazm i obwieszcza światu (nierzadko mamrocząc pod nosem). A gdy świat, bezczelnie i z premedytacją idzie w zaparte, uzupełnia wszystko o Spojrzenie: karcące, osądzające i (przynajmniej we własnej, nieomylnej przecież ocenie) smagające złoczyńcę niczym katowski bicz. Mając to na uwadze zapraszam na krótki spacer po cudach krainy wiatraków…
Opublikowano wiatrakowe zwyczaje
Otagowano holderskie autostrady, holenderska gościnność, holenderskie zwyczaje, rowery, schody
19 Komentarzy
Dobrej zabawy na holenderskiej imprezie!
Lubicie chodzić na imprezy?
Niech zgadnę! „Oczywiście” bądź „raczej tak”?
Hm…Pewnie wiele zależy od rodzaju i charakteru przyjęcia, prawda?
Ja osobiście rzadko bywam na imprezach i jakoś specjalnie nad tym nie ubolewam.
Od zawsze byłam domatorką.
Od zawsze wolałam kameralne spotkania od tłumnych przyjęć.
Od zawsze…
Tak – od zawsze, ale… Ale czasem dobrze jest zrobić wyjątek! To nawet wskazane.
W moim przypadku stało się to w grudniu, przy okazji imprezy firmowej w pracy małżonka.
Opublikowano wiatrakowe zwyczaje
Otagowano holenderska gościnność, holenderskie zwyczaje, impreza firmowa, małżeństwo, przyjęcie w Holandii
12 Komentarzy