Mija już tydzień od naszych portugalskich wakacji.
Holenderska codzienność zdążyła nas wessać niczym wir w rzece.
Jesień smaga policzki chłodnym wiatrem, listopadowy deszcz rosi włosy…
Ja chcę znów do Portugalii!
Pragnę nadal spacerować malowniczymi uliczkami Porto…
„Moje” Porto wciąż noszę pod powiekami, „moje” Porto wynurza się z fotografii, „moje” Porto nie pozwala o sobie zapomnieć.
Zapraszam Was dziś na krótką fotorelację z naszej dwudniowej wizyty w tym największym mieście północnej Portugalii, malowniczo położonym na wzgórzu, nad rzeką Duero (czyli Złotą).
Warto nadmienić, że historyczna część miasta (Ribeira) jest wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Przedstawiam Wam Porto „w skrócie”:
Ratusz
Punktem wyjścia naszej wycieczki niechaj będzie pochodzący z 1920 r. ratusz, jeden z największych w Europie. Wyróżnia go granitowa wieża i piękny zegar.
Po sąsiedzku znajduje się przystanek miejskich autobusów turystycznych, które oferują prawie dwugodzinną podróż po mieście wśród zabytków i atrakcji turystycznych (także wzdłuż oceanu) z przewodnikiem digitalnym również w języku polskim (cena biletu: 15 euro (dorosły), 7 euro (dziecko od 4 do 12 lat)).
Nieopodal ratusza można wrzucić kartkę pocztową do skrzynki.
Całkiem dobrze ma się tutaj zawód pucybuta.
Dworzec kolejowy Sao Bento
Stacja jest usytuowana w samym centrum starej części miasta, portugalskim zwyczajem udekorowana licznymi mozaikami azulejos, obrazującymi różne wydarzenia z historii kraju.
Katedra Se
Katedra pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny jest jedną z najstarszych budowli w mieście. Zwracają uwagę potężne mury obronne, liczne krużganki i oczywiście azulejos – całe ściany w białych i błękitnych kafelkach przedstawiających sceny religijne.
Kościół i wieża Clerigos
Wysoka wieża widoczna z wielu punktów miasta stanowi punkt widokowy i orientacyjny dla zbłąkanych turystów.
W jednej z pobliskich kamieniczek mieści się nietypowy sklep, w którym całe ściany są wypełnione pięknie ozdobionymi puszkami sardynek.
Księgarnia Livraria Lello
„Magiczne miejsce” Porto, jedna z trzech najpiękniejszych księgarni na świecie.
Podobno J. K. Rowling, autorka serii książek o Harrym Potterze, często bywała w tym miejscu i jego wnętrze (zwłaszcza czerwone masywne, acz pełne zadziwiającej lekkości, schody) zainspirowały ją do stworzenia Hogwartu – słynnej Szkoły Magii w swej powieści.
Kościół Świętego Franciszka
Najwspanialszy gotycki zabytek miasta, wpisany na Listę UNESCO.
Ta, z zewnątrz niepozorna i surowa bryła, w środku skrywa niesamowite piękno (niestety obowiązuje tam zakaz fotografowania). Zachwycające rzeźby i dekoracje w stylu rokoko (między innymi owiane sławą „drzewo genealogiczne” Jezusa), katakumby.
Winda Funicular de Gunndais
Wagonik poruszający się po szynach pod kątem 45 stopni (jest to jedno z najbardziej stromych nachyleń w tego typu budowlach w Europie).
Z tunelu windy można ujrzeć sławny dwukondygnacyjny most na rzece Duero.
Most Ponte de Dom Luis I
Wizytówka Porto. Bywalec każdej pocztówki i folderu.
Ta dwupoziomowa żelazna konstrukcja powstała w 1886 r. na cześć króla Ludwika I. Nieprzypadkowo może się kojarzyć z najsłynniejszą paryską wieżą, a to za sprawą projektanta, belgijskiego inżyniera T. Seyriga, który był uczniem Gustawa Eiffla.
Panorama Villa Nova de Gaia
Powyższy most zaprowadzi nas na drugą stronę rzeki Duero, gdzie znajdują się liczne winiarnie połączone z degustacją słynnego wina porto (jest mocne, posiada 20% alkoholu).
Spacerując nadrzeczną promenadą nie sposób nie zauważyć tradycyjnych drewnianych barek, onegdaj używanych do przewozu wina w dół rzeki.
Kolejka linowa Teleferico de Gaia
Kolejna atrakcja turystyczna. Krótki przejazd „w górze” gwarantuje bajeczny, pocztówkowy widok na rzekę, mosty i stare kamieniczki Porto.
Pamiątką po tej przeprawie jest zdjęcie z polaroidu z własną podobizną, które można nabyć po wyjściu z kolejki.
W Porto nie brakuje zabytków i atrakcji.
Do zobaczenia jest znacznie, znacznie więcej.
Nam musi jednak wystarczyć tyle, na inne rzeczy po prostu zabrakło czasu.
Może kiedyś tu wrócimy?
Bo jedno jest pewne – to miasto przyciąga, uwodzi, nie pozwala przejść obojętnie.
Chociaż daleko mu do ideału…
Kamienice odziane w piękne mozaiki sąsiadują z ponurymi ruderami domagającymi się remontu. W zadbanym parku, pełnym bujnej roślinności, można spotkać leżącego bezdomnego, a w bogatym centrum żebrak szuka puszek w śmietniku.
Bo Porto ma też swoje drugie oblicze, głęboko skryte pod fasadami azulejos, zagłuszone przez muzykę fado rozbrzmiewającą z portugalskich kawiarni…
Porto nie pozwala o sobie zapomnieć.
Porto tętni życiem… Wszelakim.
Ahhh, zazdroszczę! Tak bardzo chciałabym odwiedzić to miasto… Cudowne zdjęcia!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, jak miło!
Z całego serca życzę, by udało Ci się odwiedzić Porto „na żywo”.
Poczuć atmosferę miasta, jego zapach, dźwięk, smaki…
PolubieniePolubienie
Piękne zdjęcia i naprawdę bajecznie pokazana fotorelacja. Na pewno tam kiedyś pojadę- to miasto jak widać ma wiele do zaoferowania a Wam się z pewnością podobało 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo dziękuję za tak miłe słowa.
To prawda, Porto ma wiele do zaoferowania: zabytki, atrakcje, piękne widoki, wspaniałą kuchnię w przyzwoitej cenie…
Warto poznać to miasto osobiście;)
PolubieniePolubienie
Pięknie opisane miasto i urok zdjęć już zachęca aby tam być !!!!!!! Mieliście wspaniały ” wypad”,niezapomniany. Dziękujemy za podzielenie się wrażeniami !.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja też tam chcę!!!
Bardzo intensywny był Wasz pobyt, tyle pięknych miejsc w tak krótkim czasie, też tak lubię, zwiedzać do bólu, a potem wspominać 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dokładnie, ja mam tak samo.
Na wyjazdach dochodzi do głosu moja ciekawska natura.
Chcę jak najwięcej zobaczyć, poznać, doświadczyć…
Budzi się we mnie dusza turysty i włóczykija.
Pozdrawiam, Jotko:)
PolubieniePolubienie
winda most kolejka to najbardziej się chłopaką by spodobało alez tam pięknie cudowne miejsce aż chce się tam być….
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To prawda,pięknie tam, a pogoda naprawdę rozpieszcza…
Gdy chłopcy podrosną, może uda Wam się tam polecieć?
A jak nie tam, to gdzieś indziej, w końcu tyle ciekawych rzeczy jest do zobaczenia.
Pozdrawiam Olga Ciebie i Chłopców.
PolubieniePolubienie
Dziękuję Igorodzince za piękną wycieczkę po słonecznym zakątku 🙂 Bo teraz w Polsce słonka jak na lekarstwo, chociaż jeszcze ten tydzień ma być ciepły 🙂
Na Półwysep Iberyjski jakoś nigdy mnie nie ciągnęło, ale te zabytki są wspaniałe – zwłaszcza ta księgarnia mnie urzekła (jako typowego mola książkowego 😉 ).
Pozdrawiam!
PS.
Przeproś ode mnie Okruszka – nie bywałem jakoś ostatnio w Okruszkowych kartkach z pamiętnika, obiecuję się poprawić 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Celcie, cieszę się, że mogłam Ci podarować troszkę słonka prosto z końca Europy, teraz tak nam go wszystkim potrzeba ( w Holandii też słota i szaruga).
A Okruszka nie masz za co przepraszać.
Cieszymy się z każdej wizyty na blogu, ale rozumiemy (i szanujemy) brak czasu i inne obowiązki naszych czytelników (zwłaszcza jak w domu pojawia się pies;)
Jeśli mogę, to proszę Cię jedynie, byś zajrzał na mój post jubileuszowy, bo zostawiłam tam maleńką niespodziankę dla Ciebie:
https://dzieciakiwiatraki.wordpress.com/2017/10/08/to-juz-3-lata-czyli-blogowa-uczta/
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Poczułam to ciepło! 😀
Księgarnia przepiękna.. Chyba spędziłabym tam sporo czasu, bo książki to ja uwielbiam!
Buziaczki i mnóstwo słońca Wam życzę!
M.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję Martynko.
Ta księgarnia potrafi zachwycić! Jest w niej dużo powszechnie znanych książek, przepięknie wydanych. Ale ceny też są odpowiednio wyższe.
I aby zwiedzić księgarnię trzeba stanąć w długiej kolejce (na szczęście szybko się poruszającej) i kupić bilet wstępu – zupełnie jak do muzeum.
Ale naprawdę warto.
Pozdrawiam z jesienej Holandii:)
PolubieniePolubienie
Wspaniała architektura, świetne atrakcje i ten relaksujący klimacik, jakby czas tam płynął inaczej. Nie znam zupełnie historii tej części Europy, ale Porto bardzo przypomina mi Barcelonę sprzed 10 lat – podobna architektura, cudaki i pucybuci na ulicach no i ponad 20C w środku jesienie. Taki obraz tej „mojej Barcelony” pomógł mi wtedy przetrać długą polską jesienio-zimę, pewnie podobną do holenderskiej. Czego i Tobie życzę 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Och, dziękuję Ci Marzenko!
Widzisz, ja z kolei jeszcze nie byłam w Barcelonie, ale Twoje wspomnienia są tożsame z moimi wrażeniami z Porto. Lato w środku jesieni. Wrażenie, że czas płynie wolniej, bo nikt się nie śpieszy, ludzie przesiadują na ławeczkach i w kawiarenkach.
Architektura zachwyca, jedzenie smakuje…
Ach, czegóż chcieć więcej?
Jedynie – oby wakacje trwały dłużej… 😉
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie
Wow, ale cudowna wycieczka:) Byłam w Porto kilka godzin, przejazdem i też zdążyłam się zakochać w tym mieście. Dziękuję za tyle fantastycznych zdjęć:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Byłaś w Porto, Iwonko?
Jak miło! Nawet kilka godzin wystarczy, by poznać klimat i niezwykłą aurę tego miasta.
A dla mnie podzielenie się zdjęciami – to sama przyjemność, nie ma za co dziękować;)
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Kocham Porto, byłam 2 razy i wciąz mi mało 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Też pokochałam. 🙂 I pasteis de nata. 🙂
PolubieniePolubienie