Czasem wyobrażam sobie, że Ktoś (Pan Bóg) siedzi przy ogromnym kołowrotku i przędzie dywan naszego życia. Jedne dni są utkane z jaskrawych nitek, inne z pastelowych, a pomiędzy nimi tkwią czarne pasemka: węższe, szersze – u każdego z nas inaczej.
Dywany swoich dzieci postrzegam jako piękne, delikatne, tęczowe.
Natomiast mój jest mniej kolorowy, ale za to mocniejszy, bardziej odporny na niekorzystne warunki.
A może się mylę? Może jest dokładnie na odwrót? Nie wiadomo.
Nie wiadomo również, jak długi będzie dywan naszego życia.
Ile czasu nam zostało?
Zazwyczaj wydaje mi się, że mam go mnóstwo: jestem zdrowa, w kwiecie wieku, teoretycznie jeszcze pół życia przede mną.
A może nie? Czasem znienacka przychodzi strach, chwyta za gardło, daje pstryczka w nos pysze, jednym dmuchnięciem – jak wilk w bajce o trzech świnkach – obala moje przekonania, jak się okazuje słomiano–drewniane.
Im dłużej żyję, tym więcej odcieni i niuansów dostrzegam w każdej dziedzinie.
Wielki Tydzień nastraja do zwrócenia się w głąb siebie.
Do zmierzenia się z pytaniami: Kim jestem? Jak wygląda moje życie?
Czy nie marnuję czasu, który dostałam?
Czy zasługuję na śmierć Jezusa? Czy słucham Jego woli?
Czego On ode mnie oczekuje? Jaki dywan mi utkał?
Ale przecież… to ode mnie zależy, prawda?
Myliłam się. To nie Bóg siedzi przy kołowrotku. To ja.
On tylko mi załatwił sprzęt, dał nici, instrukcję obsługi, kilka rad.
Reszta roboty należy do mnie. Nie wszystko, ale na pewno większość.
Obym tkała dobrze. Obym wkładała serce w to, co robię.
Wykorzystywała zasoby, nie marnowała czasu.
Nie obmawiała dywanów innych, lecz skupiła się na swoim.
I niech w takim duchu przyjdą Święta Wielkanocne.
Kochani Czytelnicy, obyśmy w labiryncie przedświątecznych przygotowań nie zgubili tego co najważniejsze, inaczej Wielkanoc będzie tylko wydmuszką – piękną na zewnątrz, a w środku pustą. Łatwo wtedy rozbić się w drobny pył.
A my musimy być silni. Mamy jeszcze sporo do zrobienia na tym świecie.
W końcu trzeba utkać piękny dywan.
Pięknie napisane… jak zawsze!
Dla całej wspaniałej Rodziny przesyłam najlepsze życzenia z okazji Świąt Wielkiej Nocy: aby Chrystus, który zwyciężył śmierć, błogosławił, wlewał w serca radość i nadzieję i obdarzał siłą do pokonywania trudności. Niech ten świąteczny czas będzie okazją do miłych spotkań w gronie najbliższych sercu osób.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Och, jak miło! 🙂 🙂 🙂
Bożenko, bardzo Ci dziękuję za te piękne życzenia i w ogóle za to, że tu zaglądasz.
Twój komentarz rozczulił mnie bardzo.
Pozdrawiam wiosennie. 🙂
PolubieniePolubienie
Trzecie zdjęcie wywołaj i zawieś w dużym formacie na ścianie, jest cudne!
Tak, trochę tkamy sami, trochę nitek los nam podrzuca, inne gubią sie w codzienności.
Jeśli jednak mamy wiernych i sprawdzonych pomocników to każdy dywan wyjdzie taki, jaki powinien być.
Droga Igomamo, podziwiając Cię za mądrość życiową i czułe serce, życzę aby Twój dywan zachwycał wszystkich, nie tylko pięknem, co solidnością i trwałością, która jest wartością dla Twoich dzieci i ich dzieci…
Dobrych świąt!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mądrze napisane, Jotko. Dziękuję bardzo!
I gdzie mi tam do Twojej mądrości życiowej? Do pięt nie dorastam, ale tu przecież nie o porównywanie i licytowanie się rozchodzi.
Mądrość polega też na tym, by nie zazdrościć innym…
Tkajmy dalej, Jotko, z nadzieją i w zaufaniu, że żadna tragedia nie poplącze nam nitek i nie zniweczy planów (przepraszam, że tak smutno brzmią moje słowa – echo tragedii w Sri Lance).
PolubieniePolubienie
och, w piątek syn koleżanki stamtąd wrócił, myślę, że symbolika świąt u nich podwójna…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O rety! Jak dobrze, że wrócił!
Faktycznie – symbolika podwójna: współczesne zmartwychwstanie.
PolubieniePolubienie
piękne porównanie z tym dywanem …najlepsze życzenia swiąteczne 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję. 🙂 🙂
I w takim razie cieszę się, że trafiłam z porównaniem.
Pozdrawiam już właściwie poświątecznie.
PolubieniePolubienie
Trochę po czasie, ale wszystkiego dobrego dla Was! W końcu żeby komuś dobrze życzyć, nie potrzebujemy chyba specjalnej okazji? 😉 Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oczywiście, że nie potrzebujemy. 😉
Zgadzam się w stu procentach i dziękuję ślicznie.
Pozdrawiamy. 🙂
Ps. Chwilowo nas nie ma, bo jesteśmy na krótkim urlopie. 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo ładny wpis. Wszystkiego dobrego po Świętach :*
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, jak miło. 🙂
A życzenia odwzajemniamy. 🙂
PolubieniePolubienie
Wesolego po Swietach!
Piekna metafora i piekne te Wasze wiosenne, holenderskie widoki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Agaciu, dziękuję, Tobie też.
Niech wiosenny wietrzyk przywieje nadzieję.
Oby było już dobrze (w wiadomej sprawie).
Pozdrawiam z naszych krótkich rodzinnych wakacji.
PolubieniePolubienie