Szukaj na blogu
Kalendarz
Najnowsze komentarze
Najpopularnieszje…
Blogoteka
Aksinia – kawa & puzderka
Anna Maria Gregorowicz
Bajeczki Stokrotki
Belgia nasz dom
bezpukania.eu
Cichy zakątek poezji
entliczek-pentliczek
hubedi
Iwona Kmita
Kobieta po 30
kolekcjoner marzeń
Listy i [inne] brewerie
Lustro
mariposaflower
Mysz Galaktyczna
Na karuzeli życia
nie tak znów kolorowo
Nie tylko kartki
nieodkrytapl
Pani od biblioteki
Polki na Obczyźnie
Przystanek Wrocław
Rodzinka 2 + 3
Saol ar Ceilteach
spacerem przez życie
Tajwan i nieznana Japonia
Wiem, że nic nie wiem
Wrzosy
Z głosu serca
Zielone życie na Zielonej Wyspie
Żeńska Komórka
Archiwa tagu: Początki
Witaj Mamo, witaj Tato!
Już od kilku dniu przeczuwałam, że wkrótce wydarzy się coś niezwykłego…
Nie rozumiałam, co się ze mną dzieje, ale miałam wrażenie, że nadchodzą zmiany. Dotychczas myślałam, że moje mieszkanko w brzuchu mamy jest najmilszym i najbezpieczniejszym miejscem na świecie. Ale ostatnio zaczęłam odczuwać niepokój…I narastało we mnie przekonanie, że coś się kończy, że muszę wyruszyć w jakąś podróż… Czytaj dalej
Zapoznanie z sąsiadami, czyli słynne naleśniki;)
Uf… Podziało się.
Zaczęło się niewinnie, wręcz banalnie.
Po całym tygodniu nauki w nowej szkole, matka chciała sprawić dzieciom odrobinę przyjemności. Na poprawę nastroju zazwyczaj dobrze wpływa degustacja ulubionej potrawy. Nie inaczej jest w przypadku moich dzieci… Groszek i Iskierka zażyczyli sobie naleśników.
Niełatwe pierwsze kroki, czyli wątpliwości…
To był pracowity tydzień… Trzeba było odnaleźć się w nowym miejscu i załatwić wiele urzędowych spraw takich jak rejestracja, tymczasowy meldunek, ubezpieczenie, wizyta u położnych… Wszystkie te sprawy były dla mnie stresujące głównie z powodu bariery językowej. Niderlandzki to dla mnie na razie czarna magia, a mój angielski pozostawia sporo do życzenia. Brakuje mi odwagi, by go używać, bo mam świadomość popełnianych błędów.
Początek życia na obczyźnie…
I oto jesteśmy w Holandii…W końcu cała rodzina razem. Tata, mama i dzieci, czyli niespełna 7- letnia Iskierka, rok młodszy Groszek i …Okruszek w brzuszku mamusi….Za nami sześć miesięcy życia w rozłące, gdy tata był w Holandii, a dzieci z mamą, czyli ze mną – w Polsce. Nie było łatwo, ale teraz to już zamknięty rozdział. Daliśmy radę. Przed nami nowy etap.