Szukaj na blogu
Kalendarz
Najnowsze komentarze
- Iwona Zmyslona o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
- Igomama o Beatka
- hubediblog o Beatka
- Ultra o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
- Igomama o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
Najpopularnieszje…
Blogoteka
Aksinia – kawa & puzderka
Anna, ciuchy i drobiazgi
Anna Maria Gregorowicz
Bajeczki Stokrotki
Belgia nasz dom
bezpukania.eu
Cichy zakątek poezji
entliczek-pentliczek
hubedi
Iwona Kmita
Kobieta po 30
kolekcjoner marzeń
Listy i [inne] brewerie
Lustro
mariposaflower
Matka Puchatka
- Błąd: kanał prawdopodobnie nie działa. Spróbuj ponownie później.
Mysz Galaktyczna
Na karuzeli życia
nie tak znów kolorowo
Nie tylko kartki
nieodkrytapl
Pani od biblioteki
Pogodna dojrzałość
Polki na Obczyźnie
Przystanek Wrocław
Rodzinka 2 + 3
Saol ar Ceilteach
spacerem przez życie
Tajwan i nieznana Japonia
Walcz zawsze do końca
- Błąd: kanał prawdopodobnie nie działa. Spróbuj ponownie później.
Wiem, że nic nie wiem
Wrzosy
Zielone życie na Zielonej Wyspie
Żeńska Komórka
Dzienne archiwum: 21 listopada, 2015
O Twojej walce…
Ona przychodzi znienacka. Jak dziki zwierz… Najpierw zaczaja się cichutko, potem chwilę obserwuje i wreszcie przystępuje do ataku… Uderza nie tylko w Ciebie, ale też w Twoją rodzinę, przyjaciół; zwłaszcza „obrywa” osoba, która jest Ci najbliższa.
Jesteś teraz bezbronna niczym dziecko. Nie spodziewałaś się takiego ciosu. Może kiedyś, w przyszłości, tak, ale na pewno nie teraz! Masz przecież tyle rzeczy do zrobienia, tak wiele spraw do załatwienia…
Właściwie, dopiero od niedawna, w Twoim życiu wszystko w końcu zaczęło się naprawdę dobrze układać. Dopiero uczyłaś się, czym jest miłość… Powoli poznawałaś smak szczęścia. On razem z Tobą.
I wtedy pojawiła się Ona. Zupełnie niespodziewanie. Jednym strzałem, jednym ciosem, jednym uderzeniem przekreśliła Twoje, Wasze plany na najbliższe miesiące. Twoje marzenia… Masz ich przecież tak wiele…