Szukaj na blogu
Kalendarz
Najnowsze komentarze
- Igomama o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
- Iwona Zmyslona o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
- Igomama o Beatka
- hubediblog o Beatka
- Ultra o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
Najpopularnieszje…
Blogoteka
Aksinia – kawa & puzderka
Anna, ciuchy i drobiazgi
Anna Maria Gregorowicz
Bajeczki Stokrotki
Belgia nasz dom
bezpukania.eu
Cichy zakątek poezji
entliczek-pentliczek
hubedi
Iwona Kmita
Kobieta po 30
kolekcjoner marzeń
Listy i [inne] brewerie
Lustro
mariposaflower
Matka Puchatka
- Błąd: kanał prawdopodobnie nie działa. Spróbuj ponownie później.
Mysz Galaktyczna
Na karuzeli życia
nie tak znów kolorowo
Nie tylko kartki
nieodkrytapl
Pani od biblioteki
Pogodna dojrzałość
Polki na Obczyźnie
Przystanek Wrocław
Rodzinka 2 + 3
Saol ar Ceilteach
spacerem przez życie
Tajwan i nieznana Japonia
Walcz zawsze do końca
- Błąd: kanał prawdopodobnie nie działa. Spróbuj ponownie później.
Wiem, że nic nie wiem
Wrzosy
Zielone życie na Zielonej Wyspie
Żeńska Komórka
Miesięczne archiwum: Luty 2021
Wiosna przybiegła i już!
W Holandii wiosna przyszła w jeden dzień. Poszliśmy spać zimą, wstaliśmy wiosną. Wszystko podziało się za szybko. Jeszcze chcieliśmy nacieszyć się jazdą na sankach, ale nie zdążyliśmy, bo w nocy ziemia wessała śnieg.
Przeżuwała go żarłocznie, z wyraźną przyjemnością, oblizując się i mlaszcząc. Mokre płatki śniegowe zmiękczyły ziemiste serce i proszę – ta od razu sypnęła kwieciem. A może to nie ziemia? Czytaj dalej
Bez pożegnania
Ciociu, nie wolno robić takich niespodzianek. Odchodzić nagle.
W kwiecie wieku. Bez uprzedzenia, bez pożegnania. W dodatku w walentynki. Walentynki są zarezerwowane dla miłości – nie dla rozstań.
Opublikowano wiatrakowa codzienność
Otagowano pożegnanie cioci, strata bliskiej osoby, śmierć cioci, żałoba
15 Komentarzy
Sanki, łyżwy mknijcie w dal
Zima gościła w Holandii przez osiem dni. Wiem, w zestawieniu z Polską to tyle co nic. Jednak porównując z tutejszymi poprzednimi zimami, tegoroczna miała królewski rozmach. Sypnęła płatkami śnieżnymi z kieszeni, wytrząsnęła je z kaptura, ba, nawet z fartucha. Jednym dotknięciem rękawiczki zmieniła wodę w lód w kanałach. A na koniec, już tylko dla zabawy, zawiesiła na samochodach, rynnach i gałęziach smukłe sople. Czytaj dalej
Ha, śnieg – mamy i my!
Czaił się od kilku dni. Wypełniał powietrze, choć jeszcze nie było go widać.
Tylko mówiono o nim. Przepowiadano jego nadejście jakby był prorokiem.
Albo celebrytą. O tak, celebrytą! O celebrytach mówi się znacznie częściej, więcej i głośniej niż o prorokach. Najpierw usłyszał o nim Okruszek, w czwartek na lekcji zdalnej, potem ponownie w piątek. W Holandii ma spaść śnieg!
I nie jakiś tam mikrośnieg, ale gigaśnieg, śnieg z prawdziwego zdarzenia. Czytaj dalej
Opublikowano wiatrakowa codzienność
Otagowano blog o Holandii, obfite opady śniegu w Holandii, radość dzieci ze śniegu, śnieg w Holandii
12 Komentarzy