Szukaj na blogu
Kalendarz
Najnowsze komentarze
Najpopularnieszje…
Blogoteka
Aksinia – kawa & puzderka
Anna Maria Gregorowicz
Bajeczki Stokrotki
Belgia nasz dom
bezpukania.eu
Cichy zakątek poezji
entliczek-pentliczek
hubedi
Iwona Kmita
Kobieta po 30
kolekcjoner marzeń
Listy i [inne] brewerie
Lustro
mariposaflower
Mysz Galaktyczna
Na karuzeli życia
nie tak znów kolorowo
Nie tylko kartki
nieodkrytapl
Pani od biblioteki
Polki na Obczyźnie
Przystanek Wrocław
Rodzinka 2 + 3
Saol ar Ceilteach
spacerem przez życie
Tajwan i nieznana Japonia
Wiem, że nic nie wiem
Wrzosy
Z głosu serca
Zielone życie na Zielonej Wyspie
Żeńska Komórka
Archiwa tagu: postanowienia noworoczne
Idź w wygodnych butach przez Nowy Rok
I już! Wystrzeliły fajerwerki, strumienie złotych cekinów rozlały się po niebie. Huknęły petardy, wystrzeliły korki do szampana. Nowy Rok przyszedł!
Od trzech lat jeszcze bardziej wyczekiwany i już od progu obarczony pokładanymi w nim nadziejami: najpierw, że pandemia się skończy, teraz – wojna. Tegoroczny sylwester w Holandii był wyjątkowo głośny. Sztuczne ognie szturmowały niebo od wczesnych godzin popołudniowych do mniej więcej czwartej nad ranem, a około północy rozpędziła się prawdziwa kawalkada eksplozji. Czytaj dalej
Styczniowe (nie)postanowienia
Styczeń przybył. Młody, dumny, wyprostowany.
Stoi na lekko ugiętych nogach, bada stopami ziemię, jakby chciał się w niej osadzić. Frak na nim czysty, odświętny.
Rozgląda się Styczeń po świecie spojrzeniem jasnym i przejrzystym.
W oczach ciekawość właściwa młodym i iskierki rozbawienia – te dobre, z pogody ducha, nie z sarkazmu. Czytaj dalej
Nowy Rok na wstecznym
Nowy Rok ma młody wygląd, krzepkie zdrowie i niespożyte zapasy energii.
Gdy przybywa o północy, dźwiga torby wypełnione nadzieją.
Wymienia ją na sztuczne ognie. Ludzie puszczają fajerwerki, a w zamian Nowy Rok rozdaje nadzieję: w bochenkach, kromkach, okruchach…
Jest hojny, nikomu nie żałuje: ani bogaczom, ani bezdomnym.
Za to Go kochamy!
Opublikowano wiatrakowa codzienność
Otagowano bezradność, Nowy Rok, postanowienia noworoczne, rozpacz, smutek, tragedia, śmierć
20 Komentarzy
Styczeń z Okruszkiem
Pierwszy miesiąc Nowego Roku przyniósł mi moc atrakcji.
Z nadmiaru zajęć, nawet nie zdążyłam się z Wami wcześniej przywitać.
Prawda, jakie niedopatrzenie z mojej strony? Już się poprawiam!
Zanim styczeń odejdzie w zapomnienie, zawołam do Was gromko:
Witajcie Kochani! Co słychać dobrego? Udało się Wam wywiązać z noworocznych postanowień czy też, tak jak moja mama, stoicie w miejscu, kręcicie się w kółko i… narzekacie?
Na wszystko: brak czasu, brak weny, zmęczenie, niewyspanie.
Zawsze przecież coś się znajdzie; dla chcącego, nic trudnego.
Wsiąść do pociągu noworocznego
Czekałam na ten Nowy Rok z niecierpliwością małego dziecka.
Pod koniec grudnia niemalże tupałam nogami pytając: „No, kiedy wreszcie nadejdziesz? Mam tyle planów, marzeń, pragnień. Przyjdź i daj mi okazję je zrealizować. Przyjdź i obudź mnie. Przyjdź, pokładam w tobie wielkie nadzieje.” Zawczasu przygotowałam sobie nowe kalendarze, organizery, agendy.
Wszystko czekało. Zapewniało o stanie gotowości.
Obecna! Przygotowana!