Szukaj na blogu
Kalendarz
Najnowsze komentarze
- Igomama o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
- Iwona Zmyslona o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
- Igomama o Beatka
- hubediblog o Beatka
- Ultra o Wyrośnięty Okruszek na tropach słońca
Najpopularnieszje…
Blogoteka
Aksinia – kawa & puzderka
Anna, ciuchy i drobiazgi
Anna Maria Gregorowicz
Bajeczki Stokrotki
Belgia nasz dom
bezpukania.eu
Cichy zakątek poezji
entliczek-pentliczek
hubedi
Iwona Kmita
Kobieta po 30
kolekcjoner marzeń
Listy i [inne] brewerie
Lustro
mariposaflower
Matka Puchatka
- Błąd: kanał prawdopodobnie nie działa. Spróbuj ponownie później.
Mysz Galaktyczna
Na karuzeli życia
nie tak znów kolorowo
Nie tylko kartki
nieodkrytapl
Pani od biblioteki
Pogodna dojrzałość
Polki na Obczyźnie
Przystanek Wrocław
Rodzinka 2 + 3
Saol ar Ceilteach
spacerem przez życie
Tajwan i nieznana Japonia
Walcz zawsze do końca
- Błąd: kanał prawdopodobnie nie działa. Spróbuj ponownie później.
Wiem, że nic nie wiem
Wrzosy
Zielone życie na Zielonej Wyspie
Żeńska Komórka
Archiwa tagu: urodziny
Proza życia bez pisania
Miesiąc upłynął mi bez blogowania. W tym czasie klawisze komputera wystukiwały jedynie „pisma użytkowe”: maile, scenariusze lekcji, rozmowy na szkolnych komunikatorach… A biedny blog zapadł w sen pod pierzynką kurzu.
Gdy proza życia zaprzęga do swego wozu, ciężko jest znaleźć moment na postój: odpiąć uprząż i zasiąść do pisania.
Lepiej poczekać aż kalendarz stanie się lżejszy. Czytaj dalej
Opublikowano wiatrakowa codzienność
Otagowano bierzmowanie, brak weny twórczej, czas w Polsce, odpoczynek na łonie przyrody, proza życia, uroczystości rodzinne, urodziny
10 Komentarzy
Śnieżka na Śnieżce
Dziś na blogu, dla odmiany, opowieść o Śnieżce.
Ale nie tej z „Baśni” braci Grimm. Moja Śnieżka nie mieszka z siedmioma krasnoludkami, a do lasu chodzi jedynie na spacery, no może na grzyby.
I na szczęście nie musi strzec się złej królowej i obawiać zatrutego jabłka.
Moja Śnieżka jest jednak równie dobra jak ta baśniowa.
Ma delikatną, jasną cerę, blond włosy niczym nitki lnu i właśnie przez wzgląd na swą karnację została nazwana Śnieżką.
Ten przydomek wymyślił jej mąż, a mój brat.
Tak, Śnieżka to moja bratowa.
Opublikowano Polska, wiatrakowa codzienność, wiatrakowe zwiedzanie
Otagowano babski wypad, Karpacz, moja bratowa, urodziny, wejście na Śnieżkę, świętowanie okrągłych urodzin
21 Komentarzy
Halo, mam trzy lata!
No i stało się!
Po wielu dniach, a nawet miesiącach, oczekiwania – w końcu nadeszły moje urodziny i oto dziś melduje się Wam „świeżo upieczona”, pełnoprawna trzylatka.
Niestety, melduje się z doskoku, w biegu i w pośpiechu, ale lepsze to niż nic, prawda?
Wierzcie mi, w moim domu ostatnio zapanowała gorąca, nerwowa atmosfera.
Impreza goni imprezę. Ledwo skończyło się świętowanie moich urodzin,a lada moment nadejdzie uroczystość I Komunii Świętej mojego brata.
Rodzice mają jeszcze sporo spraw do załatwienia, a tymczasem do domu wpełzł stres i zaczyna kąsać wszystkich domowników (włącznie ze mną), a to nie wróży niczego dobrego.
Kwietniowa kartka z „Pamiętnika Okruszka”
Ups, mało brakowało, a znów byłabym zmuszona przepraszać Was za opóźnioną notatkę z mojego dziennika. Na szczęście zdążyłam…
Bo jutro zaczyna się maj. Hi, hi! Najpiękniejszy miesiąc w roku.
Oczywiście wszyscy wiedzą, z jakiego powodu – najpiękniejszy?
Ano właśnie w maju przypadają urodziny Okruszka. Tak, tak, to już niedługo!
A tymczasem podsumujmy kwiecień.
Mam Wam mnóstwo do opowiadania, bowiem był to dla nas miesiąc pełen towarzyskich spotkań i ciekawych wydarzeń.
Ale po kolei! Tak będzie znacznie prościej.
I my doczekaliśmy się wakacji
Polskie dzieci już od kilku tygodni odpoczywają od szkoły i cieszą się latem.
Ba, co niektórzy zdążyli już wrócić z kolonii bądź innych wyjazdów!
Natomiast moja starsza córka i syn przez cały ten czas systematycznie uczęszczali do szkoły. Aż do wczoraj, gdy wakacje w końcu dotarły do Holandii Północnej!
„Witajcie, witajcie, jak dobrze, że wreszcie jesteście! Czekaliśmy z utęsknieniem na wolne dni, na czas płynący beztrosko i leniwie, na zapach wolności i możliwość swobody”.
Holenderskie wakacje przychodzą bardzo zwyczajnie i skromnie.
Opublikowano wiatrakowa codzienność
Otagowano "Dzień Nauczyciela", terroryzm, urodziny, wakacje, zakończenie roku szkolnego
8 Komentarzy
Urodziny po holendersku
Właśnie dostałeś/dostałaś/ zaproszenie na urodziny do Holendra i nie wiesz, czego się spodziewać? A może Twoje dziecko wkrótce wybiera się na imprezę do holenderskiego kolegi? Jeśli pozwolisz, chętnie podzielę się z Tobą swoimi spostrzeżeniami odnośnie urodzin w kraju tulipanów i wiatraków. Zapewniam, że jestem „na bieżąco” w tym temacie.
Opublikowano wiatrakowe zwyczaje
Otagowano czas wolny, przyjaciele, uroczystość, urodziny, zabawa
14 Komentarzy
Urodzinowa bajka
W parze z Nowym Rokiem nadeszły moje urodziny. Przyznam, że nieco się ich bałam… Na tydzień przed moim świętem, listonosz przyniósł kilka kartek z życzeniami. Wszystkie zdobiła nowa, jakże wielka dla mnie, liczba. Jednak przez ten tydzień miałam czas, by się z nią oswoić… I w ramach tego „oswajania” sama sobie napisałam taką oto historyjkę:
Za dnia godziny płynęły powoli i leniwie, w południe nabrały rozpędu, by wieczorem gwałtownie przyspieszyć. Zbliżało się to, co nieuchronne. Wybiła północ! Na niebie, w dzikim tańcu, zatraciły się fajerwerki… Przyglądałam się im z zachwytem, gdy nagle coś podpowiadało mi, że powinnam się udać na specjalne zakupy. Właśnie teraz, w tym momencie! Nie ma znaczenia, że jest noc. Nie szkodzi, że wszystko jest zamknięte. Ten sklep, który muszę odwiedzić na pewno będzie otwarty. Może nawet sprzedawczyni już na mnie czeka? Muszę, po prostu muszę, tam iść…
Bukiet życzeń dla Męża na Urodziny…
Dziś są Twoje Urodziny… Znów nie kupiłam Ci prezentu. Wybaczysz mi?
Ale sam wiesz, chodzenie po sklepach z Okruszkiem nie jest łatwe. Nasza najmłodsza córeczka nie chce już siedzieć w wózku; woli się przemieszczać między regałami, zdejmować rzeczy z półek, bawić się w chowanego. Nie ułatwia wybierania upominku. Co mogłabym Ci kupić? Im jesteśmy starsi, im dłużej żyjemy razem, tym częściej dochodzę do przekonania, że rzeczy materialne nie dają szczęścia.
Mam sześć miesięcy
Minął kolejny miesiąc. Pochwalę się, że mam teraz pół roku. Nie wiem dokładnie, co to znaczy, ale myślę, że jest to coś ważnego i dobrego, bo w głosach rodziców słychać dumę.
Znów mamy gościa. W poprzednim miesiącu odwiedził nas wujek M. (chyba zapomniałam o tym wspomnieć), a teraz przyjechała do nas babcia M. Czytaj dalej
Opublikowano Z pamiętnika Okruszka
Otagowano goście, pół roczku, spacer, urodziny, wózek
Dodaj komentarz