Szukaj na blogu
Kalendarz
Najnowsze komentarze
Najpopularnieszje…
Blogoteka
Aksinia – kawa & puzderka
Anna Maria Gregorowicz
Bajeczki Stokrotki
Belgia nasz dom
bezpukania.eu
Cichy zakątek poezji
entliczek-pentliczek
hubedi
Iwona Kmita
Kobieta po 30
kolekcjoner marzeń
Listy i [inne] brewerie
Lustro
mariposaflower
Mysz Galaktyczna
Na karuzeli życia
nie tak znów kolorowo
Nie tylko kartki
nieodkrytapl
Pani od biblioteki
Polki na Obczyźnie
Przystanek Wrocław
Rodzinka 2 + 3
Saol ar Ceilteach
spacerem przez życie
Tajwan i nieznana Japonia
Wiem, że nic nie wiem
Wrzosy
Z głosu serca
Zielone życie na Zielonej Wyspie
Żeńska Komórka
Archiwa tagu: podróż
Toskańskie dzienniki – dotarliśmy!
Zwróciliście uwagę na zmianę czołówki? Miast wiatrakowo i pochmurnie, zrobiło się marmurowo i słonecznie. Przyczyna? Igorodzina „wakacjuje się” w słonecznej Toskanii. Dni płyną tu wartko, wakacje dobiegają końca a zwiedzania i konsumowania było tyle, że postanowiłem spisać to wszystko na szybko, już teraz, nim nazwy kościołów, miejscowości, potraw i innych atrakcji przemieszają się w głowie i utworzą uroczą, ale nieopisywalną mozaikę. Dziś o pierwszych wrażeniach po przyjeździe.
Opublikowano Włochy
Otagowano jazda samochodem we Włoszech, podróż, Toskania, toskańskie dzienniki, wakacje z dziećmi we Włoszech
2 Komentarze
Inwersja po norwesku
W coraz dłuższe, jesienne wieczory człowieka zwykle nachodzą wspomnienia wakacji… Gdy i dzień był dłuższy, i pogoda na ogół była bardziej „wyjściowa”. W tym roku lista różnic wydłużyła się znacznie – głównie za sprawą naszej wspólnej wyprawy do Norwegii. Zanim jednak wraz z Igomamą przybliżymy Wam skrawki tego, czego w Norwegii udało nam się skosztować, chciałbym uwypuklić (ach!) te kilka „drobnych” różnic, które szczególnie zwróciły mą uwagę w trakcie naszej tysiąckilometrowej „objazdówki” po południowej Norwegii. Dziś więc bez zwiedzania, bez zabytków, bez wspinaczek czy dłuższych spacerów. Dziś siadamy za kierownicą i ruszamy w drogę!
Gniazdo Lecha, drzwi Wojciecha
Maj to w Holandii miesiąc wakacyjny. Wakacji do pewnego stopnia nieprzewidywalnych, bo to czasem tydzień „laby”, czasem całe dwa tygodnie. W drugim przypadku rodzi się pokusa, by ruszyć w dalszą podróż. Nie inaczej było w tym roku, gdy majowe wakacje zaczęły się w kwietniu obejmując zarówno tydzień przed, jak i tydzień po planowanej dacie ślubu mojej kuzynki. W ten sposób cel podróży również do pewnego stopnia się wyklarował. Ten artykuł otwiera cykl o tym, co planowane do końca nie było…
Opublikowano Polska
Otagowano Gniezno, podróż, wakacje z dziećmi w Polsce, zwiedzanie Polski z dziećmi
10 Komentarzy
Z pamiętnika Okruszka po wakacjach…
Czy to przypadek, czy tradycja, iż większość comiesięcznych notatek w pamiętniku zaczynam od usprawiedliwienia, że piszę za późno?
Cóż, nie inaczej jest i tym razem.
Ostatnio opisywałam swoje przygody u progu lata, a następnie zrobiłam sobie długą wakacyjną przerwę. Byłam zajęta.
Nic dziwnego, teraz takie czasy, że każdy gdzieś się spieszy, dokądś pędzi.
Dwuletnie dziewczynki – także!
Po powrocie z wakacji od razu wpadłam w wir zajęć i obowiązków, a pamiętnik rzuciłam w kąt. Doszłam do wniosku, że szkoda zdrowia, czasu i urody na pisanie.
Zamiast ślęczeć nad klawiaturą komputera, lepiej cieszyć się chwilą i czerpać radość z życia. Ale…
Opublikowano Z pamiętnika Okruszka
Otagowano podróż, Polska, rodzina w Holandii, rozłąka, wakacje
3 Komentarze
Powrót do Holandii i początek nowego roku szkolnego
Holenderskie letnie wakacje dobiegły końca… Spędziliśmy je w Polsce. Odwiedziliśmy dziadków, spotkaliśmy się z rodziną i przyjaciółmi, przez jakiś czas odpoczywaliśmy nad Bałtykiem…
Sześć tygodni zleciało nie wiadomo, kiedy.
Nieuchronnie nadszedł czas pożegnania z rodziną i powrotu do państwa słynącego z ogromnej ilości kanałów.
Nie chciało się wracać… Czytaj dalej
W daleką podróż z trójką dzieci, czyli jedziemy na wakacje do Polski
Bardzo lubię podróże. Zmiana otoczenia, przerwanie codziennej rutyny, poznawanie nowych miejsc i ludzi sprawia, że naprawdę wypoczywam. Uwolniona na jakiś czas od czynności wykonywanych codziennie, niemal tak samo, przestawiam się na „tryb wakacyjny”. I wtedy dopiero w pełni regeneruję siły. Czytaj dalej